Mięso i wędliny podrożeją - twierdzą rolnicy z Kujawsko-Pomorskiego, Łódzkiego i Lubuskiego. Ich uprawy, z powodu mrozów, ucierpiały najbardziej. Chłopom zaczyna doskwierać brak paszy dla zwierząt. Zauważalny wzrost cen mięsa to, ich zdaniem, kwestia tygodni.

O wysokości podwyżek rolnicy nie chcą na razie rozmawiać, jednak, według nich, są one nieuniknione. Wymarzły trawy, łąki. Nie będzie czym nakarmić zwierząt, trzody chlewnej, bo nie ma zboża - mówi Antoni Kuś, gospodarz z Rojewa. Na pytanie reportera RMF FM o zapasy, odpowiada: to zboże, które było przeznaczone na karmienie zwierząt, jest wysiewane.

Paszę trzeba więc będzie uzupełnić, a ta sporo podrożała. Plony z wiosennych zasiewów będą zaś dalekie od oczekiwań: w dużym stopniu zależą bowiem od pogody i jakości ziarna. Tymczasem wielu wysiało zboże paszowe. Takie na pewno da mniejszy plon, niż kwalifikat - podsumowuje rolnik.

Zdaniem rolników podwyżki będą oscylowały w granicach od kilku do ok. 10 procent.

Łańcuch podwyżek

Na wyższe ceny mięsa złożą się nie tylko wyższe koszty produkcji u rolników, ale także rosnące koszty producentów i hurtowników wędlin. Wśród najważniejszych ci pierwsi wyliczają paliwo i energię elektryczną. Dużo zależy od paliwa. Pod koniec roku nasze koszty mogą być wyższe o 20 proc. w stosunku do zeszłego - ocenia właścicielka małej firmy produkującej wędliny. Narzeka też na sam surowiec: mało jest dobrej wieprzowiny i wołowiny - zauważa i dodaje, że Polska coraz więcej mięsa importuje.

Prognozowane ceny mięsa i wędlin w trzecim kwartale br.:

Produkt: Cena średnia 1 kg Wariant optymistyczny Wariant pesymistyczny
Schab bez kości 16,79 zł 17,80 zł 18,46 zł
Kiełbasa podwawelska 12,66 zł 13,41 zł 13,92 zł
Szynka wiejska 17,60 zł 18,60 zł 19,30 zł
Polędwica sopocka 16,25 zł 17,22 zł 17,87 zł

Hurtownicy z kolei utrzymują, że nie zmienią swoich stawek. Zostawimy te same, ale będą naliczone od wyższej ceny mięsa, więc marże ostatecznie i tak będą wyższe - mówi właściciel jednej z hurtowni w Toruniu. Ma jednak nadzieję, że ceny wzrosną tylko nieznacznie. Przez import nasi rolnicy nie mogą sobie pozwolić na duże podwyżki, bo przestaną być konkurencyjni - wyjaśnia. Jego zdaniem, prawdopodobny jest wzrost cen o około 6 proc.

W sklepie pytają o kości

Po informacjach o klęsce wywołanej mrozami klienci sklepów mięsnych na podwyżki są już przygotowani. Co ważne, nie mają też pretensji do rolników. Na Kujawach, gdzie nagie, wysuszone pola straszą z każdej strony, chłopi mogą liczyć na zrozumienie. O wzrost cen klienci oskarżają przede wszystkim spekulantów i zachłannych, dużych producentów. Rolnik za swoje dostaje grosze, to my musimy płacić dwa razy więcej, taka jest prawda - ocenia mężczyzna u progu emerytury, świeżo po zakupach w mięsnym. Uważnie przyglądająca się tablicy z cenami kobieta wzrusza ramionami: Nie wystarczy na mięso, to wystarczy na gnaty - ucina.