Prawo i Sprawiedliwość powraca do pomysłu zaostrzenia zakazu niedzielnego handlu. Zaraz po wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS wróci do prac nad zaostrzeniem przepisów. Tak nasi dziennikarze ustalili w źródłach rządowych.

Co dokładnie ma się zmienić? Przede wszystkim politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą wprowadzenia tak zwanego "lex Żabka".

W ten sposób chcą zakazać sklepom otwierania się w niedzielę pod szyldem placówki pocztowej. Co jest - dopuszczanym przez sądy - sposobem omijania zakazu. W tym - w pełni legalnie - specjalizuje się właśnie sieć Żabka.

Rząd dostaje sygnały, że coraz więcej innych sklepów korzysta z tej luki w przepisach - stąd odmrożenie prac nad tym uszczelnieniem. Widzimy, że nawet duże sieci prowadzą prace nad tym, musimy działać - mówi jeden z ministrów.

Po drugie nowelizacja ma jasno określić, kim jest najbliższa rodzina właściciela sklepu, czyli kto legalnie może w niedzielę stać za ladą.

Warto przypomnieć, że - jak wynikało z nieoficjalnych informacji - kilka miesięcy temu Prawo i Sprawiedliwość obiecało związkowcom z Solidarności, że do eurowyborów temat nie będzie poruszany. Chodziło o to, by nie narażać się na bunt związkowców. Tym bardziej, że pojawiła się presja na pójście w drugą stronę, czyli na łagodzenie przepisów. Dlatego sprawa została odłożona na półkę.

Po wyborach dyskusja ma zostać jeszcze odmrożona. Wtedy też mogą pojawić się nowe raporty w tej sprawie.

Opracowanie: