Kto pokryje koszty niszczenia niebezpiecznych odpadów z zakładów mięsnych? Wszystko wskazuje na to, że konsumenci. W związku z zagrożeniem BSE od początku przyszłego miesiąca przetwórcy wołowiny będą musieli gromadzić i niszczyć te części zwierząt, przez które może przenosić się groźna choroba.

Na razie nie można jednoznacznie powiedzieć ile będzie kosztowało nas konsumentów segregowanie i niszczenie odpadów zwierzęcych. Producenci mięsa mówią, że około 500-700 złotych za tonę. Inni specjaliści wymieniają nawet kwotę 1600 złotych. Już te najniższe koszty spowodowałyby, że za kilogram wołowiny zapłacilibyśmy kilka czy kilkanaście groszy więcej. Jedyny ratunek dla konsumentów to przeniesienie części kosztów utylizacji odpadów na barki państwa - uważa Stanisław Zięba, sekretarz Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa. "Ja wciąż staję na gruncie tych opinii, które prezentuje nasze środowisko, że to się nie da przełożyć na konsumenta. Dlatego, że rynek już jest słaby, że popyt już jest bardzo ograniczony i nie można go jeszcze zduszać podnoszeniem cen". A producenci mięsa uważają, że część kosztów utylizacji materiałów szczególnego ryzyka powinna być pokryta np. z Funduszu Ochrony Środowiska. To wszystko działania profilaktyczne. Do tej pory służby weterynaryjne nie odkryły w Polsce żadnego przypadku tak zwanej choroby wściekłych krów.

foto RMF FM

12:35