Irackie władze urządziły dziennikarzom przejazd po mieście zbombardowanym nocą przez Amerykanów. Specjalni wysłannicy RMF do Bagdadu donoszą, że w mieście nie widać żadnych zniszczeń. Potwierdza to informacje Amerykanów, że dokonano „chirurgicznego uderzenia” na cele wojskowe, oraz na obiekty, gdzie mógł przebywać Saddam Husajn.

Jan Mikruta i Przemysław Marzec, będąc już niemal miesiąc w Bagdadzie zapewniają, że jeśli jakikolwiek pocisk spadłby na obiekty cywilne, natychmiast zostałoby to pokazane dziennikarzom. Propaganda Husajna z pewnością wykorzystałaby taki fakt do pokazania jak "źli i bezwzględni są Amerykanie".

Kilka godzin po pierwszym ataku w Bagdadzie powoli mija strach. Coraz więcej ludzi decyduje się wyjść z domów. Niemal wszyscy mężczyźni na ulicy są uzbrojeni. Kiedy widzą kamery wznoszą ręce w geście zwycięstwa.

W kilku miejscach, w wąskich bagdadzkich uliczkach stoją wozy pancerne, zapewne mają być zabezpieczeniem w przypadku dojścia do walk ulicznych. Wokół zbudowane są okopy, chronione dodatkowo workami z piaskiem.

Na wzniesieniach wokół rządowych budynków ustawione zostały baterie przeciwlotnicze, a najważniejsze posterunki w mieście obsadzone zostały w pełni wyekwipowanymi żołnierzami i członkami Gwardii Republikańskiej.

Bagdad przygotowuje się na kolejny atak. Prawdopodobnie dojdzie do niego najbliższej nocy.

Foto: Jan Mikruta RMF Bagdad

14:00