Nie milkną echa skandalu, związanego z zarzutami wysuwanymi pod adresem metropolity poznańskiego, arcybiskupa Juliusza Paetza. Watykan nie ogłosił jeszcze decyzji, czy arcybiskup, który - według prasy - molestował seksualnie księży i kleryków - zostanie odwołany. Sam metropolita zaprzecza zarzutom.

W Watykanie mówi się, że sprawa jeszcze jest badana, jednak losy poznańskiego metropolity są przesądzone. Decyzja o odwołaniu go z funkcji na pewno już zapadła, a Watykan czeka na odpowiednią chwilę, by ogłosić papieską wolę. Zdaniem kilku księży, z którymi rozmawiała rzymska korespondentka RMF, los arcybiskupa był przesądzony już od dwóch miesięcy, a publikacja w "Rzeczpospolitej" sprawiła, że Paetz odejdzie w atmosferze skandalu.

Arcybiskup będzie musiał opuścić diecezję poznańską, później także Polskę. Po skandalu nie ma co liczyć na "cichą posadę" w Watykanie. Paetz prawdopodobnie zamieszka w jednym z klasztorów. Jeśli dojdzie do procesu przed Sądem Kościelnym, może nawet zostać wydalony ze stanu duchownego. Sprawa ta może też trafić do sądu cywilnego. Swoich praw mogą tam dochodzić osoby poszkodowane przez biskupa.

Skandale dotyczące homoseksualizmu duchownych zdarzają się nie tylko w Kościele katolickim. O to, jak kościoły chrześcijańskie odnoszą się do homoseksualizmu nasz reporter Grzegorz Nowosielski zapytał jezuitę Krzysztofa Mądla, redaktora "Życia duchownego":

Sprawa arcybiskupa Juliusza Paetza nie zachwieje autorytetem Kościoła - uważa etyk Magdalena Środa. Jej zdaniem, nie doprowadzi też do zmian w samym Kościele:

foto Archiwum RMF

08:00