Rząd obiecuje, że już w maju może ruszyć rządowa pomoc dla zadłużonych bezrobotnych; osób które straciły pracę, a nie są w stanie spłacić kredytów hipotecznych. Minister Michał Boni zapowiada, że ta okresowa zwrotna pomoc państwa obejmie osoby, które nie mają pracy od pierwszego lipca ubiegłego roku. Jeszcze w tym tygodniu odpowiedni projekt ustawy trafi do konsultacji społecznych.

Okresowa zwrotna pomoc państwa – bo tak oficjalnie nazywają się dopłaty do naszych kredytów będzie udzielana nie dłużej niż rok. Maksymalna kwota takiej dopłaty to 1200 złotych miesięcznie – tłumaczy minister Michał Boni: Dwa lata po tym okresie rozpocznie się spłacanie tej okresowej pomocy, rozłożone na 8 lat, czyli po 12,5 procenta w skali roku. To będzie oczywiście bez żadnego oprocentowania. Wszystko ma kosztować Fundusz Pracy około 400 milionów złotych. Pomoc potrwa do końca 2010 roku i obejmie tych, którzy zarejestrowali się jako bezrobotni.

Osoba, która będzie się rejestrowała jako bezrobotna, przekazywała informacje o stanie swojego zadłużenia i miesięcznych ratach, będzie otrzymywała – po rozpoznaniu sytuacji – decyzję starosty, upoważniającą do rocznego okresu otrzymywania pomocy państwa - powiedział minister Michał Boni:

Mimo że minister pracy jeszcze w poniedziałek wykluczała taką możliwość, teraz zmieniła zdanie. Są dwa powody „metamorfozy” Jolanty Fedak. Pierwszy polega na tym, że szefowa resortu pracy, w obliczu nacisków Platformy Obywatelskiej nie miała wyjścia i musiała ulec. Drugi powód to urok ministra Michała Boniego. Bardzo często się zdarza, że prezentujemy na początku odrębne zdania, a później udaje się nam ustalić wspólne stanowisko - tłumaczyła Fedak:

Wstępnie przewidziano, że ustawa ma funkcjonować do końca 2010 roku.