"Wejście w życie nowej taryfy PGNiG od 1 stycznia 2013 roku nie jest zagrożone, podobnie jak sama obniżka cen gazu" - poinformował prezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo wczoraj poinformowało o złożeniu do URE wniosku o obniżkę taryfy dla gazu.

Postępowanie taryfowe będzie się odbywało bez zbędnej zwłoki. Aby taryfa mogła wejść z pierwszym dniem nowego roku, musi zostać zatwierdzona do 17 grudnia - poinformował Woszczyk. Jesteśmy w tej chwili dopiero na początkowym etapie, trwa proces analityczny. Ale samo wejście taryfy od 1 stycznia nie jest zagrożone - dodał.

Obniżenie cen gazu jest możliwe dzięki wynegocjowaniu z rosyjskim Gazpromem niższych cen za dostawy surowca do Polski. PGNiG chce, by średni rachunek za gaz dla gospodarstw domowych, które używają go tylko do gotowania, spadł z 398 zł do około 360 zł, czyli o mniej więcej 10 procent.

Z kolei w gospodarstwach, które wykorzystują gaz również do ogrzewania wody i domu bądź mieszkania, średni rachunek miałby spaść o nieco ponad 10 procent (w gospodarstwach wykorzystujących gaz do gotowania i ogrzewania wody - średnio z 1 521 zł do 1 367 zł, a w gospodarstwach wykorzystujących gaz do gotowania, ogrzewania wody i domu - średnio z 5 458 zł do około 4 891 zł).

Cena gazu dla największych odbiorców przemysłowych miałaby zaś spaść o mniej więcej 3 procent.