Otrzymujący od miesięcy okrojone pensje stróże prawa z Warmii i Mazur teraz chcą protestować. Jak mówią, nie mają za co wyprawić dzieci do szkoły. Dlatego chcą wyjść na ulice, najpierw jednak wejdą w spór zbiorowy z komendantem policji i wojewodą.

Manifestacja ma się odbyć na początku września. Jeśli do tego czasu na konta policjantów nie wpłyną należne im pieniądze. „Jest to kwestia zwrócenia uwagi na problemy naszego środowiska, na te nie wypłacane należności już od wielu miesięcy” – powiedział jeden z funkcjonariuszy. Jak wiadomo we wszystkich komendach Warmii i Mazur kasy są puste. Nie ma nawet na paliwo do policyjnych samochodów. Komendant wojewódzki już kilkakrotnie wysyłał pisma do wojewody z prośbą o pieniądze dla funkcjonariuszy. „My przychylamy się do tego, że policjanci za swoją naprawdę ciężką pracę powinni dostać wszystkie świadczenia, które im przysługują” – powiedziała Bożena Przyborowska z biura prasowego policji. Obecnie Zbigniew Babalski jest poza granicami kraju, a rzecznik wojewody twierdzi, że pieniądze dla policji będą, kiedy przyśle je minister finansów. Kiedy to nastąpi, tego nikt nie wie. Jest zatem całkiem prawdopodobne, że na początku września funkcjonariusze zamiast dbać o nasze bezpieczeństwo będą pikietować Urząd Wojewódzki w Olsztynie.

Foto Archiwum RMF

12:15