W Sejmie zawrzało wczoraj przy okazji dyskusji nad przyszłorocznym budżetem, przed Sejmem też było gorąco i... niebiesko. Ponad tysiąc policjantów demonstrowało, domagając się przyznania w policyjnym budżecie więcej pieniędzy na płace dla funkcjonariuszy.

Policjanci najwyraźniej sporo nauczyli się od górników, rolników czy stoczniowców: skandowali "Precz z Janikiem", "Zaszyć mu kieszenie", co jakiś czas wybuchały petardy.

Funkcjonariusze protestowali przede wszystkim przeciwko zlikwidowaniu motywacyjnego systemu płac. Są drugą obok Straży Granicznej służbą podległą MSWiA, która walczy o ten system.

System motywacyjny został przyjęty przez rząd 2 lata temu. Jednak w ubiegłym roku wycofano go ze względu na trudności w konstruowaniu budżetu. W projekcie przyszłorocznego budżetu również nie ma zapisu o motywacyjnym systemie. Aby go zrealizować, potrzeba ok. 260 mln zł.

Jeśli chodzi o budżet państwa, to nie jest to wielka kwota, a pozwoliłaby dużo poprawić sytuację ekonomiczną policjantów, a więc i zaangażowanie - mówi Antoni Duda, przewodniczący związku. Jednak MSWiA już zapowiadziało, że w przyszłym roku policjanci nie mają co liczyć na powrót korzystniejszego dla nich systemu płac.

Z protestującymi rozmawiał reporter RMF Roman Osica. Posłuchaj:

Policjanci zarabiają przeciętnie ok. 800 zł. Całkowicie zadowoliłaby ich średnia krajowa.

Foto: Archiwum RMF

07:30