Polacy są coraz bardziej zadłużeni. Nieopłacone na czas zobowiązania nas wszystkich to już prawie 85 miliardów złotych.
W ciągu roku wspólne zaległe zadłużenie wzrosło o niemal 1,2 mld złotych - wynika z raportu z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK.
Kwota 85 miliardów złotych to więcej, niż roczny koszt program 800 plus. Za te pieniądze można byłoby również kupić ponad 150 tys. 40 metrowych mieszkań w dużej polskiej aglomeracji. Dzieląc te kwotę przez wszystkich Polaków, to ponad 33 tys. złotych na głowę.
Nieopłacone na czas zobowiązania to nie tylko raty kredytów i pożyczek. To również m.in. niezapłacone rachunki, zaległy czynsz, kary za brak biletu w komunikacji miejskiej czy nieuregulowane alimenty.
Z raportu wynika, że mianem niesolidnych dłużników można określić ponad 2,5 mln Polaków. W skali roku to spadek - o ponad 130 tys.
Co ciekawe, według statystyk wschód kraju gospodaruje pieniędzmi lepiej. Najmniej dłużników, również z najmniejszymi zaległościami, jest w województwie podlaskim. Natomiast najwięcej w województwach: mazowieckim, śląskim i dolnośląskim.
Biorąc pod uwagę demografię, prym w nieterminowych spłatach wiodą osoby w wieku od 45 do 54 lat. Osoby młode, od 18. do 24. roku życia, pożyczają coraz mniej, a jeśli już to robią, na ogół zwracają pieniądze na czas.
Poznaliśmy też dane dotyczące najbardziej niesolidnego dłużnika w Polsce. To 68-letni mężczyzna z województwa lubelskiego. Jego zaległości wynoszą 92 miliony złotych.
Autor: Igor Skrzypek.


