Były zastępca szefa Centralnego Biura Śledczego w Lublinie pozostanie w areszcie zdecydował sąd okręgowy w Katowicach. Były wysoki funkcjonariusz policji podejrzewany jest między innymi o wzięcie łapówki oraz utrudnianie postępowania.

Byłego policjanta z lubelskiego Centralnego Biura Śledczego zatrzymano i tymczasowo aresztowano kilka tygodni temu. Razem z nim do aresztu trafił drugi podejrzany w tej sprawie - były pracownik Urzędu Miejskiego w Lublinie. To on miał wręczyć policjantowi łapówkę. Również temu urzędnikowi katowicki sąd nie uchylił dziś aresztu. Tymczasem obrońca funkcjonariusza uważa, że w tej sprawie areszt tymczasowy nie jest potrzebny. Według niego jest to najsurowszy środek zapobiegawczy i nie zachodzi konieczność jego zastosowania. Poza tym za podejrzanego poręczenia złożyli m.in. policjanci i kilku parlamentarzystów. Prokurator uważał jednak, że powinien on pozostać w areszcie. Motywował to „obawą matactwa” i „wysoką karą, która grozi podejrzanemu”. Sąd te argumenty uznał i przychylił się do wniosku prokuratury. Dzisiejsze posiedzenie odbyło się za zamkniętymi drzwiami. Śledztwo w tej sprawie objęte jest tajemnicą, a niektóre jego wątki mają klauzulę „ściśle tajne”.

Foto: Archiwum RMF

19:00