W kręgach rządzącego Sojuszu rodzą się nowe pomysły, aby urząd służby cywilnej włączyć do MSWiA, czy też zlikwidować stanowiska dyrektorów generalnych w kilkunastu urzędach centralnych. Teoretycznie zamysł ten ma przynieść oszczędności do budżetu.

Jednak taka oszczędność może się przyczynić niestety do złamania zasady konstytucyjnej – zasady neutralności politycznej służby cywilnej. Jeżeli zlikwidowalibyśmy zupełnie stanowisko dyrektora generalnego jako odpowiedzialnego za służbę cywilną w urzędach centralnych to wówczas te kompetencje przechodzą w ręce prezesa tego urzędu, czyli osoby zajmującej stanowisko polityczne - mówi Jan Pastwa, szef służby cywilnej.

Pastwa proponuje więc inne oszczędności: zamiast likwidować, ograniczyć pensje dla urzędników wysokich rangą. Jego postulaty mogą się nie spotkać ze zrozumieniem. Powołana jeszcze przez Jerzego Buzka służba cywilna od dawna stoi solą w oku SLD.

17:50