Po dwóch latach stagnacji niemiecka gospodarka wciąż nie może złapać wiatru w żagle. Najnowsze analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego oraz prognozy międzynarodowych instytucji pokazują, że ożywienie jest ledwie zauważalne i napędzane głównie przez popyt krajowy.
- Ożywienie niemieckiej gospodarki po dwóch latach stagnacji jest minimalne i wynika głównie z popytu krajowego.
- Prognozy wzrostu PKB Niemiec na 2025 rok są niskie - MFW przewiduje zaledwie 0,2 proc.
- Przemysł i eksport pozostają słabe, a sektor motoryzacyjny ogranicza potencjał odbicia gospodarki.
- Eksport netto stanowi obciążenie dla wzrostu, a perspektywy na 2026 rok są umiarkowanie pesymistyczne.
- Bądź na bieżąco! Najnowsze informacje ze świata sportu, polityki i kultury znajdziesz na RMF24.pl.
"Główne filary niemieckiej gospodarki - przemysł i eksport - nadal nie wykazują trwałej poprawy. W krótkim okresie sytuacja również pozostaje bez zmian: PKB spadł w II kwartale o 0,3 proc., a w III kwartale nie odnotowano wzrostu. Jedyną pozytywną informacją jest umiarkowana inflacja na poziomie 2,3 proc. r/r w listopadzie" - zauważył Polski Instytut Ekonomiczny w najnowszym "Tygodniku Gospodarczym".
Jak dodali eksperci PIE, produkcja przemysłowa Niemiec daje "mieszany obraz", w październiku rosnąc o 1,8 proc. miesiąc do miesiąca, a w ujęciu rocznym o 0,8 proc. Jednocześnie cały III kwartał zakończył się spadkiem o 0,8 proc. wobec II kwartału 2025 r., co "pokazuje, że sektor nadal jest słaby". Z kolei PMI dla przemysłu utrzymuje się na poziomie 48,2 pkt, a największy wzrost produkcji zanotowały branże: budowlana (3,3 proc.), maszynowa (2,8 proc.) oraz elektronika i optyka (3,9 proc.). "Słabość motoryzacji (-1,2 proc. m/m) - odpowiadającej za dużą część niemieckiego eksportu - ogranicza potencjał odbicia całego sektora" - ocenili eksperci.
Obciążeniem dla wzrostu - ich zdaniem - jest też eksport netto. Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych (DIW Berlin) prognozuje, że w 2025 r. wartość eksportu nie zwiększy się, a wartość importu wzrośnie o 1,4 proc., co oznaczałoby ujemny wkład eksportu netto na poziomie -1,4 pkt proc. "Słabnąca konkurencyjność branży motoryzacyjnej, napięcia geopolityczne, drogie źródła energii oraz mocne euro ograniczają możliwości odbicia handlu zagranicznego. Bez poprawy popytu ze strony kluczowych gospodarek - zwłaszcza Chin i USA - niemiecki eksport pozostanie barierą dla wzrostu gospodarczego" - uważają ekonomiści PIE.
W ocenie ekspertów perspektywy niemieckiej gospodarki na 2026 r. pozostają słabe, a oczekiwane odbicie będzie ograniczone. Eksperci zwrócili uwagę, że najważniejsze instytucje widzą jedynie umiarkowaną poprawę sytuacji gospodarczej Niemiec w przyszłym roku.
"MFW szacuje wzrost PKB na poziomie około 1,0 proc., co oznacza tempo wciąż wyraźnie niższe niż w większości dużych gospodarek UE. Komisja Europejska prognozuje wzrost rzędu 1,2 proc., wskazując na stopniowe odbudowywanie popytu w strefie euro, choć podkreśla, że słabość przemysłu - zwłaszcza motoryzacji - będzie nadal ograniczać eksport" - podał PIE.


