Prezydent elekt Karol Nawrocki, jeszcze podczas kampanii wyborczej, złożył seniorom jasną obietnicę – wprowadzenie nowego, korzystniejszego systemu waloryzacji emerytur. Projekt ustawy w tej sprawie ma trafić do Sejmu już w pierwszym dniu jego urzędowania. Co dokładnie oznaczają te zmiany i jak mogą wpłynąć na portfele polskich emerytów?
Jak podaje portal Infor.pl, obecna waloryzacja emerytur polega na pomnożeniu wysokości świadczenia przez wskaźnik waloryzacji, który jest uzależniony od średniorocznej inflacji dla gospodarstw emeryckich i rencistów oraz powiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. W praktyce oznacza to, że wysokość podwyżki zależy od sytuacji gospodarczej kraju i poziomu inflacji.
Propozycja prezydenta elekta zakłada wprowadzenie gwarantowanej, minimalnej kwoty podwyżki - co najmniej 150 złotych brutto każdego roku. Nawet jeśli wskaźnik waloryzacji byłby niższy, emeryci i renciści otrzymają podwyżkę nie mniejszą niż 150 zł. Co więcej, wskaźnik waloryzacji ma być zawsze wyższy od wskaźnika inflacji, co ma chronić realną wartość świadczeń przed utratą siły nabywczej.
W przypadku przyjęcia nowych przepisów, minimalna emerytura już w 2026 roku mogłaby wzrosnąć do 2028,91 złotych brutto. Dla porównania, obecnie najniższa emerytura wynosi 1878,91 złotych. To oznacza, że osoby pobierające najniższe świadczenia mogą liczyć na wzrost o 150 złotych, czyli więcej niż wynosiłyby podwyżki w ramach dotychczasowego systemu.
Warto jednak zaznaczyć, że im wyższa emerytura, tym procentowy wzrost będzie mniejszy, ponieważ gwarantowana kwota 150 złotych stanowi większy udział w niższych świadczeniach. Nowe zasady miałaby objąć także renty z tytułu niezdolności do pracy, renty socjalne oraz renty rodzinne.
Wprowadzenie gwarantowanej minimalnej podwyżki emerytur to rozwiązanie, którego do tej pory w polskim systemie nie było. Dotychczas waloryzacja opierała się wyłącznie na wskaźnikach ekonomicznych, bez zapewnienia minimalnej kwoty wzrostu świadczeń.
Nowy system waloryzacji oznacza również dodatkowe obciążenia dla budżetu państwa. Szacuje się, że tegoroczna waloryzacja świadczeń kosztowała około 22,8 miliarda złotych. Wprowadzenie gwarantowanej podwyżki o 150 złotych dla każdego emeryta i rencisty to wydatek rzędu nawet 1,2 miliarda złotych więcej.
Zgodnie z zapowiedziami, projekt ustawy dotyczący nowego systemu waloryzacji zostanie złożony w Sejmie już w dniu objęcia urzędu przez prezydenta. Uroczystość zaprzysiężenia Karola Nawrockiego zaplanowano na 6 sierpnia.
Choć prezydent elekt zapowiada szybkie złożenie projektu ustawy, zmiany muszą przejść pełną ścieżkę legislacyjną. Oznacza to, że propozycja będzie musiała uzyskać poparcie zarówno w Sejmie, jak i w Senacie. Nie można wykluczyć, że projekt napotka na opór lub zostanie poddany poprawkom w trakcie prac parlamentarnych.


