Planowana przez rząd reforma emerytalna może sprawić, że przegramy wybory. Tak ostrzega... minister energii. Krzysztof Tchórzewski opublikował swoje uwagi do projektu ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych.

To pomysł polegający na tym, że mamy odkładać na emeryturę dodatkowe pieniądze. Co najmniej 2 procent naszej pensji.

Minister energii - wieloletni poseł - twierdzi, że to może zostać odebrane przez wyborców jako dodatkowy podatek. I to duży. Bo - jak wylicza Krzysztof Tchórzewski - ktoś, kto zarabia około 3 tysięcy złotych (czyli na rękę około 2150 złotych), będzie płacił w ramach PPK dodatkowe 60 złotych miesięcznie. A dla uboższych ludzi to sporo.

Dlatego - tu cytat - "Nie można wykluczyć negatywnego odbioru proponowanego rozwiązania przez szerokie kręgi społeczne. Może to mieć negatywny wpływ na wynik tegorocznych wyborów samorządowych". Tak ostrzega minister energii.

Warto tu jednak podkreślić, że oszczędzanie w ramach PPK będzie dobrowolne. Każdy co prawda zostanie do tego zapisany obowiązkowo, ale będzie można się z tego wypisać.

(j.)