Amerykańskie wojska intensywnie przygotowują się do ewentualnej wojny w Zatoce Perskiej, ale tak samo intensywne ćwiczenia prowadzone są wzdłuż strefy zdemilitaryzowanej dzielącej Półwysep Koreański. Cały czas trwają jednak dyplomatyczne wysiłki mające na celu pokojowe rozwiązanie konfliktu.

W rozmaowach czynnie biorą udział między innymi Chiny i Rosja. Moskwa znalazła się jednak w dosyć niewygodnej sytuacji. Na jaw wyszło bowiem, że Rosja, która publicznie podkreśla, iż zagrożenie ze strony północnokoreańskiego programu jądrowego wcale nie jest tak duże, pomagała w latach 90. CIA w szpiegowaniu Północnej Korei.

Znaczy to, że Moskwa była na tyle zaniepokojona pracami Phenianu nad bombą atomową, że zgodziła się współpracować ze swym wrogiem z czasów zimnej wojny przeciwko swemu komunistycznemu sojusznikowi.

Jak pisze „The New York Times”, CIA dostarczyła rosyjskiemu wywiadowi specjalne czujniki wykrywające izotopy, powstające wskutek przetwarzania plutonu. Rosjanie potajemnie umieścili je w swej ambasadzie w Phenianie, a zebrane dane przekazywali Amerykanom. Nie wiadomo jak długo trwała ta współpraca i jakie dokładnie były jej efekty.

15:20