Na ulice stolicy Iranu Teheranu ponownie wylegli młodzi ludzie, demonstrując na rzecz demokratycznych reform. Była to już piąta kolejna noc studenckich protestów przeciw tendencjom fundamentalistycznym.

Tym razem nie doszło do otwartych wystąpień ulicznych. Policja otoczyła kordonem teren Uniwersytetu Teherańskiego i trzy domy studenckie, odgradzając młodzież od milicji i zwolenników ortodoksyjnej linii ajatollaha Alego Chamenei.

W obawie przed powtórzeniem się sytuacji z poprzedniej nocy, kiedy to ortodoksyjni bojówkarze zaatakowali studentów i wdarli się do akademików, większość młodzieży unikała konfrontacji, siedząc w samochodach i kryjąc się w budynkach.

W trakcie trwających od środy protestów i wystąpień rannych zostało 28 przeciwników reżimu oraz 32 policjantów. Doszło do aresztowań, a związane z reżimem media potępiły "wichrzycieli", jako "politycznych najemników" USA.

Studencka agencja informacyjna ISNA poinformowała dziś, że ostatniej nocy do wystąpień i starć doszło także w dużym mieście Sziraz na południu kraju. Prawdopodobnie zginął tam 18-letni chłopiec.

07:05