Półtora tysiąca pracowników postawionej w stan upadłości Huty Ostrowiec w Świętokrzyskiem manifestuje na ulicach miasta. Hutnicy od wczoraj bezterminowo okupują zakład, a dziś zamierzają blokować niektóre drogi w Ostrowcu.

Hutnicy chcieli wręczyć prezydentowi petycję, w której domagają się gwarancji zatrudnienia. Prezydent jednak, wiedząc o manifestacji, wyjechał rano do Kielc. Protestujący spalili więc jego kukłę, a wiceprezydenta obrzucili jajkami. Teraz hutnicy przenieśli się pod starostwo powiatowe.

W zakładzie od wczoraj trwa strajk okupacyjny. Hutnicy boją się, że hiszpański koncern Celsa chce kupić hutę bez pracowników. Inwestor na razie nie przedstawił załodze swoich planów wobec pracowników i zakładu, a umowy o pracę hutników wygasają z końcem sierpnia.

Nie ma szans na to, aby załoga została przejęta od dzierżawcy przez nowego właściciela. Obawiamy się kilkumiesięcznego przestoju zakładu - mówią związkowcy. Syndyk sprzedał Hiszpanom hutę za 53 miliony złotych, choć wartość zakładu wyceniono na 230 milionów złotych. Takich ofert jednak nie było.

12:50