Wkrótce rosyjski Gazprom będzie głównym dostawcą do Polski gazu i ropy. Są więc uzasadnione obawy, że Rosjanie zaczną dyktować nam ceny. Może w tej sytuacji warto odświeżyć ideę budowy elektrowni jądrowej w kraju?

Według rządowego dokumentu "Polityka energetyczna Polski do 2025 r.", pierwsza polska elektrownia jądrowa ma szanse powstać około roku 2020. Jestem zdecydowanie za tym, bo to jest związek gospodarczy - mówi Witold Łada, wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki.

Jeżeli ktoś mi mówi, że w Polsce można budować elektrownie gazowe to jest nieodpowiedzialny. Gaz w każdej chwili mogą nam zamknąć, może się zmniejszyć wydobycie. Mogą też być inne, polityczne przyczyny. A to jest źródło bezpieczne. Mając węgiel i energię jądrową, to wtedy jesteśmy zabezpiecze, jeśli chodzi o dostawy energii elektrycznej - dodaje Łada.

Pomysł powstania elektrownii nie spodoba się ekologom, którzy każdą taką siłownię uważają za olbrzymie zagrożenie dla środowiska, ani tym, którzy będą mieszkać w sąsiedztwie elektrowni. Zalety energii atomowej są niezaprzeczalne, ale z drugiej strony wszyscy pamiętamy tragedię w Czarnobylu.

Nie należy jednak pomiędzy każdą elektrownią atomową, a Czarnobylem stawiać znaku równości. Elektrownia, która powstałaby w Polsce, byłaby zbudowana zgodnie z najnowocześniejszą technologią. To – jak mówi Witold Łada – oznacza, że nawet osobie w niej pracującej trudno było spowodować awarię.

Elektrownie także coraz lepiej są zabezpieczone przed osobami działającymi z zewnątrz: Sam reaktor jest bardzo mocno chroniony przez obudowę i inne urządzenia. Oczywiście, że można użyć samolotu, aby ją zniszczyć, ale w tej chwili myśli się już jak się przed tym zabezpieczyć - mówi Łada. Samo sąsiedztwo elektrowni nie powoduje też, że automatycznie na danym terenie wzrasta promieniowanie. Poza tym dzięki elektrowni Polska zyskałaby coś czego przecenić się nie da – bezpieczeństwo energetyczne.

Energia atomowa w Polsce to nie jest nowy pomysł. Na początku lat 80. w trwającej dekadę budowie elektrowni w Żarnowcu utopiono ponad miliard dolarów. Nic z tego nie wyszło.

Żarnowiec i kilka okolicznych wiosek odwiedził po latach reporter RMF Adam Kasprzyk:

Dziś na miejscu elektrowni znajduje się specjalna strefa ekonomiczna. Działa kilka firm - produkowane są tam między innymi chipsy.