Stany Zjednoczone już w ciągu kilku najbliższych miesięcy mogą przeprowadzić testy, które naruszą układ o zakazie zbrojeń antyrakietowych z 1972 roku. Zastępca sekretarza obrony, Paul Wolfowitz przedstawił w Senacie plany działań, które miałyby doprowadzić do budowy amerykańskiego parasola antyrakietowego w ciągu czterech lat.

Plan jest bardzo ambitny. Do 2005 roku obecna administracja chciałaby zbudować w sumie trzy systemy: na lądzie, wodzie i w powietrzu. Sekretarz Wolfowitz przyznał, że plany koniecznych testów w ciągu kilku miesięcy mogą wyjść poza ustalenia układu ABM. Nie ułatwi to zadania Pentagonowi – demokraci dość zdecydowanie sprzeciwiają się temu i zapowiadają, że będą blokować przeznaczone na to pieniądze. Administracja chce by już w przyszłym roku odbyło się aż 10 testów rakiet startujących ze stałego lądu i 7 odpalanych z pokładów okrętów wojennych. Jednocześnie planuje się budowę systemu dowodzenia i pierwszych pięciu silosów na Alasce, udoskonalenie tamtejszego radaru i modernizację okrętowego systemu radarowego Aegis. Mają temu towarzyszyć próby przekonania Rosjan na zmiany w układzie. W tej sprawie prezydent George W. Bush będzie miał okazję osobiście rozmawiać z rosyjskim przywódcą, Władimirem Putinem. Także w tej sprawie, już w tym miesiącu będą prowadzone rozmowy podczas szczytu G-7 i Rosji w Genui, a także jesienią podczas wizyty Putina w Stanach Zjednoczonych. Wolfowitz przyznał jednak, że jeśli układu nie da się zmienić, to Waszyngton go złamie.

foto: Archiwum RMF

7:20