Podnosi się woda w rzekach na południowym zachodzie kraju. Na Nysie Łużyckiej w Zgorzelcu stan alarmowy został przekroczony o 126 centymetrów. Hydrolodzy obawiają się, że już dzisiaj mogą tworzyć się tam pierwsze fale wezbraniowe. Woda wzbiera również w innych rejonach kraju.

Duże zagrożenie stanowi piętrząca się na rzekach kra. Taką właśnie sytuację można było zaobserwować na Nysie Kłodzkiej w okolicach Kłodzka. Na miejsce zostali wezwani saperzy, którzy wysadzili powstały tam zator. I choć chwilowo zagrożenie minęło, to kra może jeszcze o sobie przypomnieć. Dlatego też saperzy cały czas są w stanie pełnej gotowości. Zagrożenie jest tym poważniejsze, że większość rzek w okolicach Kłodzka ma górski charakter: szybko wzbierają, a zator na takiej rzece może oznaczać gwałtowne jej spiętrzenie i powódź. Saperzy z Krakowa walczą tymczasem z krą na rzece Skawie w okolicy Osielca w Małopolsce. Dwudziestu czterech żołnierzy zmaga się z ogromnym, kilkukilometrowym zatorem. Saperzy od rana, metr po metrze wysadzają krę, aby woda wreszcie zeszła z pól i wróciła do koryta. Inaczej pobliskim gospodarstwom grozi zalanie. W lubuskiem stan alarmowy przekroczony został w Żaganiu na Bobrze o 20 centymetrów. Stan alarmowy przekroczyły też dwie niewielkie rzeki w pomorskiem w powiecie Malbork. Na okoliczne łąki wylewają Dzieżgoń i Balewka. Również w Słupsku wciąż obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. Woda wdarła się na kilka podwórek, zalała piwnice w budynkach położonych najbliżej rzeki. Posłuchajcie relacji słupskiego reportera RMF, Adama Kasprzyka.

Foto: Archiwum RMF

20:25