Nie tylko wie po czym jedzie, ale jeśli stwierdzi usterki szyn, to je natychmiast naprawia – tak działa krótki pociąg, który porusza się po austriackich torach.

Urządzenia do badania szyn i podłoża są w samej lokomotywie. Na pierwszej platformie jadą maszyny do podbijania tłucznia, a na - maszyny do precyzyjnej regulacji szyn. Po przejechaniu wadliwego odcinka zestaw cofa się, ponownie mierzy, jeśli trzeba to robi poprawki – jeśli nie, jedzie dalej.

Pojazd porusza się z szybkością 1,2 kilometra na godzinę i wymienia wadliwe szyny. Jeśli trzeba zrobić miejsce pociągowi, sam się przestawia na równoległy tor. Załogę stanowią 4 osoby, a torowisko po przejeździe zestawu jest w idealnym stanie.