Centra wielkich miast już nie dla biurowców - firmy będą masowo przenosić swoje siedziby do dalszych dzielnic, a budynki mają być coraz niższe. Takie wnioski płyną z debat podczas konferencji ABSL w Łodzi. Partnerem tego wydarzenia jest radio RMF FM.

Miejski krajobraz będzie się zmieniał, bo jako ludzkość zabrnęliśmy w ślepą uliczkę. Centra wielu miast zamieniają się w betonowe pustynie, gdzie nie ma miejsca do normalnego życia.

Przestrzenie biurowe stają się coraz gęstsze, a ludzie potrzebują przestrzeni, żeby odetchnąć, odpocząć, wyjść na świeże powietrze - mówił w trakcie debaty ABSL Joachim Schuessler projektant z firmy budowalnej Goettsch Partners.

Zakończyliśmy niedawno budowę w Chicago. Na terenie wielkości boiska piłkarskiego zabudowaliśmy tylko jedną czwartą terenu. Resztę oddaliśmy ludziom - dodał.

I tak będzie. Biurowce przyszłości mają mieć po kilka pięter i być otoczone zielenią.

To widać w Polsce, gdzie na przykład w Warszawie powstają w Śródmieściu nowe drapacze chmur, ale znacznie szybciej zwiększa się przestrzeń biurowa na obrzeżach miast. Tam łatwiej zaparkować i można przyjemniej pracować.


(łł)