W stanie Iowa zmarła 115-letnia Bessie Hendricks. W chwili śmierci była najstarszą mieszkanką USA - informuje CNN.

O śmierci kobiety poinformował lokalny dom pogrzebowy. Hendricks zmarła 3 stycznia w wieku 115 lat w Lake City w stanie Iowa.

Bessie Hendricks (z domu Bessie Loren) urodziła się 7 listopada 1907 roku niedaleko Auburn w stanie Iowa. Według Gerontology Research Group (amerykańska organizacja naukowo-badawcza) w chwili śmierci była najstarszą mieszkanką Stanów Zjednoczonych.

Pracowała jako nauczycielka, zanim poślubiła Paula Hendricksa w 1930 roku. Mąż Bessie zmarł w 1995 roku - po 65 latach małżeństwa - podaje CNN.

Hendricks mieszkała we własnym domu do 102. roku życia. Następnie przeniosła się do ośrodka dla seniorów i mieszkała tam aż do śmierci.

Miała pięcioro dzieci, z których dwoje zmarło przed nią. Hendricks miała także 14 wnucząt i 26 prawnucząt.

Dla mojej matki rodzina zawsze była na pierwszym miejscu - powiedział dziennikarzom jej syn Leon Hendricks, podczas obchodów 115. urodzin Hendricks.

Kobieta miała rzadki status superstulatki (110 lat lub więcej). Jak informuje BBC, według spisu z 2010 roku w całych Stanach Zjednoczonych było tylko 300 takich osób.

Jaki był sekret długowieczności Hendricks? Unikanie stresu, ale nie słodyczy - mówili kiedyś jej krewni lokalnym mediom.

Według Gerontology Research Group najstarszą obecnie Amerykanką jest mieszkająca w Kalifornii 114-letnia Edie Ceccarelli. Z kolei najstarszą kobietą na świecie pozostaje 118-letnia Lucille Randon, która mieszka we Francji.

Wcześniej najstarszą osobą na świecie była Japonka Tanaka Kane, która zmarła w wieku 119 lat.