Morze wyrzuciło setki kilogramów małych, czarnych kawałków tworzywa przypominającego gumę na brzeg należącej do Hongkongu wyspy Lantau - podały miejscowe media. Obrońcy przyrody ostrzegają, że materiał może być niebezpieczny dla morskich zwierząt.

O sprawie poinformowała prasę i władze przedstawicielka organizacji Plastic Free Seas Dana Winograd, która znalazła kawałki czarnego tworzywa na brzegu.

Winograd zebrała 50 kg materiału, a następnego dnia wolontariusze i osoby wynajęte przez rząd wyłowili z piasku i wody jeszcze co najmniej 425 kg. Pracę utrudnia fakt, że kawałki opadają na dno - podała publiczna stacja RTHK.

Obecnie nie wiadomo, skąd materiał wziął się na wyspie Lantau ani czym dokładnie jest - przekazała grupa Plastic Free Seas. Jej zdaniem bardzo przypomina on gumowy granulat używany w sztucznych murawach.

Zdecydowanie nie jest to coś, co chcielibyśmy, aby jadły (zwierzęta morskie) - zaznaczyła Winograd. Może odkładać się w ich organizmach, więc nie jest to na pewno nic dobrego dla morskiego życia.