To było spotkanie, którego nikt się nie spodziewał. Tuż przed ceremonią zaślubin mama pana młodego rozpoznała w pannie młodej... swoją zaginioną przed laty córkę. Ślub odbywał się w chińskim Suzhou w prowincji Jiangsu.

Podczas przygotowań do ślubu mama pana młodego dokonała szokującego odkrycia. Okazało się, że jej przyszła synowa jest... jej córką, która zaginęła 20 lat temu.

Jak informuje "New York Post" matka rozpoznała swoje dziecko po charakterystycznym znamieniu na dłoni. Kiedy tylko się zorientowała, podeszła do przyszłych swatów, a ci potwierdzili: panna młoda jest ich adoptowanym dzieckiem, co ukrywali od początku. Dziewczyna została znaleziona jako niemowlę na poboczu drogi.

Ceremonia trwała jednak dalej. Okazało się, że przyszli małżonkowie nie byli spokrewnieni - pan młody również został adoptowany po tym, jak jego przyszywani rodzice przez wiele lat nie mogli odnaleźć zaginionej córki.

Panna młoda nie mogła powstrzymać łez, opisując moment spotkania z biologiczną matką jako "szczęśliwszy od wesela".