Władze Rio de Janeiro postanowiły dać urzędnikom i pracownikom budżetowym urlop, w dniach gdy w mieście rozgrywane będą mecze piłkarskich mistrzostw świata - poza sobotą i niedzielą. Ma to pomóc w rozładowaniu korków w metropolii.

Pół dnia urlopu otrzymają pracownicy w środę 18 czerwca, gdy Hiszpania grać będzie z Chile oraz tydzień później przy okazji rywalizacji Francji z Ekwadorem. Całym dniem wolnym będzie piątek 4 lipca. Wówczas rozegrany zostanie w Rio de Janeiro jeden z ćwierćfinałów.

"Celem tego pomysłu jest zmniejszenie liczby samochodów na ulicach miasta, co ułatwi kibicom dotarcie na stadion i szybsze opuszczenie Maracany po zakończonych spotkaniach" - napisano w oświadczeniu władz aglomeracji, którą zamieszkuje około 12 mln ludzi.

Pozostałe cztery mecze mundialu, w tym zaplanowany na 13 lipca finał na zmodernizowanej Maracanie, odbędą się w dni ustawowo wolne od pracy.

Zainteresowanie meczami jest szczególnie duże wśród Brazylijczyków. To oni nabyli ponad 62 procent wejściówek. Spośród 3,3 miliona biletów kupiono już ponad 2,4 mln.

Przyszłoroczny czempionat, bez udziału Polaków, rozpocznie się 12 czerwca na stadionie w Sao Paulo.

(j.)