Całun Turyński mógł zostać odciśnięty nie na ciele Jezusa, lecz na płaskorzeźbie - wynika z najnowszych badań Cicero Moraesa, eksperta od historycznych rekonstrukcji twarzy. Dogłębna analiza cyfrowa Całunu Turyńskiego wykazała, że obraz na tkaninie jest zgodny nie z ludzkim ciałem, a z odciskiem rzeźby reliefowej.

Czy jedna z najsłynniejszych relikwii chrześcijaństwa to mistyfikacja? Cicero Moraes, brazylijski projektant cyfrowy 3D i ekspert od cyfrowych rekonstrukcji historycznych, swoje wnioski opublikował w prestiżowym czasopiśmie "Archaeometry". Wynika z nich, że Całun Turyński mógł zostać odciśnięty nie na ludzkim ciele, lecz na... płaskorzeźbie.

Całun Turyński to nie odbicie ciała Jezusa?

W rozmowie z portalem Live Science Moraes tłumaczy: Obraz na Całunie Turyńskim jest bardziej spójny z matrycą płaskorzeźby. Taka matryca mogła być wykonana z drewna, kamienia lub metalu i barwiona lub nawet podgrzewana tylko w miejscach styku, co dało obserwowany wzór - mówi bez ogródek. 

Naukowiec stworzył dwa cyfrowe modele - jeden przedstawiał trójwymiarowe ciało człowieka, drugi - płaskorzeźbę. Symulacje pokazały, że tkanina ułożona na płaskorzeźbie niemal idealnie odwzorowuje wizerunek znany z czarno-białych zdjęć Całunu z 1931 roku.

Tymczasem symulacja z wykorzystaniem ludzkiego ciała wykazała znaczne deformacje - tkanina odkształcała się, tworząc efekty uboczne, znane jako "efekt maski Agamemnona" - odniesienie do pośmiertnej maski z Myken, której zniekształcony kształt od lat zastanawia archeologów.

Relikwia czy dzieło sztuki?

Chociaż Całun Turyński od wieków uznawany jest za płótno pogrzebowe Jezusa, jego autentyczność budziła kontrowersje od samego początku. Pierwsze pisemne wzmianki o nim pochodzą dopiero z XIV wieku. Radiowęglowe datowanie przeprowadzone w 1989 roku wskazuje, że relikwia mogła powstać między 1260 a 1390 rokiem, czyli długo po czasach Chrystusa. Co więcej, w tym okresie reliefowe wizerunki postaci religijnych były w Europie wyjątkowo popularne.

Czy to oznacza, że Całun to nie relikwia, lecz perfekcyjnie wykonana mistyfikacja? Sprawa nie jest przesądzona, gdyż Moraes nie badał metod ani materiałów, które mogły zostać użyte do wykonania całunu, więc istnieje - jak mówi -  "prawdopodobieństwo, że jest to odcisk trójwymiarowego ciała ludzkiego". 

Nie ma ma natomiast wątpliwości, że "to arcydzieło sztuki chrześcijańskiej" i Całun był dziełem artystów lub rzeźbiarzy z odpowiednią wiedzą.