To była nieprzespana noc dla pasjonatów botaniki, którzy śledzili w sieci niezwykłe zjawisko przyrodnicze. W warszawskim ogrodzie botanicznym zakwitł najbardziej śmierdzący kwiat świata - dziwidło olbrzymie.
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego przygotował z tej okazji transmisję na żywo z miejsca, w którym znajduje się wyjątkowa roślina. Na nagraniu widać, że proces kwitnięcia zaczął się ok. godz. 20:30. Kolba dziwidła otwierała się bardzo powoli, przynajmniej do godziny drugiej w nocy.
Ogród pisał na swoim Facebooku, że w czasie poprzedniego kwitnienia, w 2021 r., od rozchylenia liścia podkwiatostanowego (spathy), oznaki gotowości do właściwego momentu kwitnienia, do pełnego rozkwitu roślina potrzebowała ok. 8 godzin. Następnie przez ok. 4-6 godzin spatha była otwarta.
"Ale mamy do czynienia ze starszą rośliną, silniejszą i dużo większą. Jak będzie tym razem? Nie wiemy! I może to właśnie jest piękne" - zaznaczono.
We wtorek rano pojawiła się kolejna transmisja, z już rozkwitniętym dziwidłem.
Dziwidło olbrzymie jest znane m.in. ze swojego zapachu. Jak tłumaczył w rozmowie z RMF FM opiekun rośliny Piotr Dobrzyński, to zapach "psującego się sera, ryb, spoconych skarpetek". Z tych najgorszych zapachów, które możemy sobie wyobrazić, to jest zapach kału - nie krył botanik.
Chętni przekonać się, jak dziwidło olbrzymie wygląda na żywo, mogą odwiedzić warszawski ogród od godz. 10:00.
Dziwidło olbrzymie, po łacinie Amorphophallus titanum, jest największym gatunkiem z tego rodzaju. Jak przypomina Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego, roślina pochodzi z wilgotnego lasu równikowego indonezyjskiej Sumatry i zgodnie ze swoją nazwą zadziwia swoim wyglądem.
"Podobnie jak inne rośliny z rodziny obrazkowatych, dziwidło ma kwiatostan w formie kolby, która otoczona jest liściem podkwiatostanowym w kolorze czerwono-brązowym. Potężny kwiatostan może osiągać w naturze niemal 3 metry wysokości i ponad 1,5 metra szerokości. Specyficzny zapach, który jest potęgowany przez podwyższoną temperaturę wewnątrz kwiatostanu, rozchodzi się na duże odległości, żeby w szybkim tempie przyciągnąć możliwie dużo zapylaczy (kwitnienie trwa jedynie 2-3 dni)" - informuje OBUW.
Jak zaznacza ogród botaniczny, bulwa dziwidła osiągnęła w tym roku wagę niemal 40 kg. A to oznacza, że od 2021 roku przybyło jej 13 kg.
"Ta zgrubiała łodyga gromadzi materiał zapasowy, co umożliwia szybki wzrost pojedynczego liścia. Taki liść ma potężny, podobny do pnia, cętkowany ogonek kilkumetrowej wysokości i głęboko klapowaną, podzieloną blaszkę liściową o 2-3 metrowej średnicy" - zwracają uwagę pracownicy.
Jak dodają, "po pewnym czasie liść zamiera, ale dzięki procesowi fotosyntezy może uformować się większa bulwa, która przechodzi w okres spoczynku, aż do kolejnej fazy wzrostu, zwykle pojedynczego liścia, a raz na kilka lat - tak jak teraz - kwiatostanu".


