6 grudnia prezydent będzie rozmawiał z Dimitrijem Miedwiediewem o budowie w Smoleńsku pomnika ofiar katastrofy 10 kwietnia - mówi gość Kontrwywiadu RMF Sławomir Nowak. Projekt powinien zostać wyłoniony drogą międzynarodowego konkursu, żeby było jak najmniej kontrowersji - twierdzi. Jeżeli rady gen. Jaruzelskiego będą ponownie potrzebne, prezydent nie zawaha się by ponownie zaprosić go na posiedzenie RBN - powiedział Nowak.

Konrad Piasecki: Rejsowym do Stanów?

Sławomir Nowak: Rejsowym do Stanów.

Konrad Piasecki: Na bogato.

Sławomir Nowak: Nie, raczej na skromnie właśnie.

Konrad Piasecki: Ale tupolew zawiódł i nie można nim polecieć, embraer ma nie dolecieć, wobec czego lepiej wybrać rejsowy?

Sławomir Nowak: Nie, sprawdzaliśmy przede wszystkim koszty. Oba samoloty przez pana wymienione i tupolew, i embraer, musiałyby mieć międzylądowanie. Zresztą koszty paliwa są olbrzymie i wydaje się tak też w rozmowie z prezydentem, ale i z odpowiednimi służbami, które przygotowują tę wizytę, uznano, że być może lepszym rozwiązaniem być może jest rejsowy LOT-owski samolot do Chicago.

Konrad Piasecki: Być może, pod warunkiem, że prezydent poleci z jakąś wielką świtą.

Sławomir Nowak: Nie, bo nie poleci z wielką świtą - to po pierwsze. Po drugie przypomnę, że premier Tusk składając wizytę w Stanach Zjednoczonych również leciał rejsowym samolotem i myślę, że to nie jest nic złego. LOT ma dosyć wysłużone te boeingi, ale one przynajmniej dają radę przez Atlantyk.

Konrad Piasecki: Mają przyjemne saloniki w business class. Nie będzie źle pewnie.

Sławomir Nowak: Nie, myślę, że bez przesady. To jest dobry wzór akurat. Takie długie dystanse spokojnie można pokonywać rejsowymi samolotami.

Konrad Piasecki: My, dziennikarze, nie będziemy krytykować. A wiemy już, kiedy spotkanie z Obamą? I gdzie?

Sławomir Nowak: Planowane jest 8 grudnia. Oczywiście w Białym Domu.

Konrad Piasecki: 8 grudnia rano, po południu? Godzina już wyznaczona?

Sławomir Nowak: Zbyt szczegółowe pytania pan zadaje. Ten program jest dopracowywany teraz w uzgodnieniu z Amerykanami. Ale 8 grudnia w odpowiednim czasie.

Konrad Piasecki: Myśli pan, że WikiLeaks będzie tematem rozmowy?

Sławomir Nowak: Nie wiem, to raczej więcej chyba powodów do zmartwień ma prezydent Obama niż prezydent Komorowski.

Konrad Piasecki: Ale Bronisław Komorowski mógłby zapytać, jak to się stało, że Amerykanie dopuścili do największego przecieku w historii dyplomacji.

Sławomir Nowak: Jakie to ciekawostki się tam znajdują, tak?

Konrad Piasecki: A czuje pan żywsze bicie serca właśnie myśląc o tych ciekawostkach?

Sławomir Nowak: Nie, nie, ja muszę powiedzieć, że mam jakiś taki duży chłód, może związany trochę z pogodą.

Konrad Piasecki: Nie było tak, że pan zrobił rachunek sumienia, zaczął myśleć: "co ja takiego mówiłem i z kim ja rozmawiałem?".

Sławomir Nowak: I jeszcze: "z którym z Amerykanów".

Konrad Piasecki: Właśnie.

Sławomir Nowak: Nie, nie, nie. Nie było takich sytuacji. Zresztą ja jestem dosyć wstrzemięźliwy, jeśli chodzi o kontakty z dyplomatami. Jakiś taki jestem niedyplomatyczny.

Konrad Piasecki: Czyli nie było jakichś szczerych rozmów Nowaka z charge d'affaires amerykańskiej ambasady...

Sławomir Nowak: W ogóle politycy, rozmawiając z obcymi dyplomatami, powinni pamiętać, że rozmawiają z obcymi dyplomatami, nie przekraczać pewnych granic. A stąd by się pewnie brało mniej tego rodzaju smaczków potem.

Konrad Piasecki: Ciekawe w takim razie, jak opisali konflikty na linii Tusk-Kaczyński, bo pewnie tam takie opisy się też znajdą z czasem.

Sławomir Nowak: No nie wiem. Ciekawe, czy tego rodzaju rzeczy znajdowały się w depeszach. Pewnie się znajdowały, to jest tak zwany - nie ma się co oszukiwać - biały wywiad. To nie jest nic złego. Wszystkie placówki dyplomatyczne analizują prasę, robią raporty dla swoich krajów. To jest normalna procedura, też bym nie przesadzał, że to jest jakieś...

Konrad Piasecki: Będzie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed spotkaniem Obama - Komorowski?

Sławomir Nowak: Chyba nie jest planowane, z tego, co pamiętam.

Konrad Piasecki: Nie zaprosicie generała Jaruzelskiego, nie zapytacie go o opinię, z prośbą o radę?

Sławomir Nowak: Ale po co ten sarkazm, panie redaktorze?

Konrad Piasecki: Znany fachowiec od stosunków polsko-amerykańskich.

Sławomir Nowak: Skąd tyle jadu, naprawdę. Od rana.

Konrad Piasecki: Wieczorem jest go jeszcze więcej.

Sławomir Nowak: No to współczuję.

Konrad Piasecki: Komu?

Sławomir Nowak: To pan zadaje takie pytania.

Konrad Piasecki: Ja się z tym jadem czuję dobrze. A serio mówiąc, będą następne posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem generała Jaruzelskiego, uznaliście ten eksperyment za udany?

Sławomir Nowak: Jedną rzecz trzeba wyprostować. To nie było posiedzenie RBN w takim formalnym składzie, bo członkami Rady Bezpieczeństwa Narodowego są premier i ministrowie, i prezydent...

Konrad Piasecki: Generał Jaruzelski był zaproszony jako były prezydent.

Sławomir Nowak: Natomiast to posiedzenie Rady było poszerzone o gości, o byłych premierów i byłych prezydentów.

Konrad Piasecki: Udany eksperyment?

Sławomir Nowak: To zobaczymy z czasem. To przede wszystkim pytanie do prezydenta, czy był usatysfakcjonowany. A z tego, co wiem, wymianą opinii z różnych stron, różnych środowisk, był usatysfakcjonowany.

Konrad Piasecki: Będzie powtarzał prezydent ten eksperyment?

Sławomir Nowak: Nie wiem, to zobaczymy w przyszłości.

Konrad Piasecki: A powinien powtarzać z udziałem generała Jaruzelskiego?

Sławomir Nowak: Zadaje mi pan pytanie dosyć, powiedziałbym, podchwytliwe.

Konrad Piasecki: I pełne jadu jeszcze.

Sławomir Nowak: A to już pana ocena. Widzę, że celnie trafiłem. Trochę więcej uśmiechu z rana się przydaje, zwłaszcza, jak jest tak zimno.

Konrad Piasecki: Co pan z tym mrozem ciągle?

Sławomir Nowak: Bo tak trochę mnie przeraża. Ale wracając...

Konrad Piasecki: Tak, wracając do generała Jaruzelskiego i eksperymentu zaproszenia go jako gościa RBN.

Sławomir Nowak: Zobaczymy. Jeżeli będzie potrzebna jeszcze w przyszłości opinia generała Jaruzelskiego na jakiś temat, to myślę, że prezydent się nie zawaha. Nie widzę w tym nic złego.

Konrad Piasecki: Nie ma pan takiego kaca moralnego po tym, co się wydarzyło?

Sławomir Nowak: Nie, nie mam kaca moralnego.

Konrad Piasecki: To dziwne.

Sławomir Nowak: Chociaż oceniam generała Jaruzelskiego - jeśli chodzi o jego działalność z przeszłości - bardzo wyraźnie, jednoznacznie. Ale myślę, że są takie sytuacje...

Konrad Piasecki: Bardzo jednoznacznie i negatywnie.

Sławomir Nowak: Negatywnie. natomiast są sytuacje, w których trzeba szukać opinii różnego rodzaju ludzi z jakimś doświadczeniem. Jaruzelski był - czy jest - osobą, która zna Rosję jak mało kto.

Konrad Piasecki: To a propos mrozu i Ameryki - można było Urbana zaprosić, bo on śpiwory do Stanów wysyłał. Cudowne połączenie. Panie ministrze, a prezydent będzie apelował do prezydenta Miedwiediewa o budowę pomnika w Smoleńsku?

Sławomir Nowak: Myślę, że ten temat stanie się jedną ze spraw, która będzie poruszana.

Konrad Piasecki: Ale to jest tak, że coś jest w tej sprawie uzgodnione przez dyplomatów niższego szczebla?

Sławomir Nowak: Z tego, co wiem, nie ma tutaj żadnych rozmów. To nie jest tematem oficjalnej agendy. Ale z tego, co wiem i co prezydent zapowiada i co było tematem rozmów i z rodzinami smoleńskimi - i w czasie pielgrzymki, i po pielgrzymce - ten temat zapewne będzie się pojawiał.

Konrad Piasecki: Ale to będzie pomnik zbudowany przez Polskę? Taki eksterytorialny?

Sławomir Nowak: Za wcześnie o tym mówić, ja nie ma wiedzy na ten temat. Jeśli chodzi o własną ocenę, uważam, że powinniśmy to zrobić wspólnie.

Konrad Piasecki: Polsko-rosyjski pomnik?

Sławomir Nowak: Tak mi się wydaje.

Konrad Piasecki: W jakim kształcie? O kształcie się też już myśli? A o terminie jego budowy? 10 kwietnia - pierwsza rocznica katastrofy?

Sławomir Nowak: Nie wiem, panie redaktorze, pewnie dobrze by było, gdyby się tak udało, bo to jest rocznica pierwsza. Ja urażam, ze to powinno być zrobione w ramach międzynarodowego konkursu, gdzie to zostanie zaakceptowane przez społeczeństwo w Polsce - tak by było jak najmniej kontrowersji, bo ta sprawa naprawdę nie może budzić kontrowersji.

Konrad Piasecki: Jako szef pomorskiej PO ukarze pan niejakiego Tuska z gdańskiego koła?

Sławomir Nowak: Za co?

Konrad Piasecki: Za nielojalność. Wy popieracie Karnowskiego w Sopocie, a on mówi, że nie zagłosuje na Karnowskiego. To jest lojalny członek partii?

Sławomir Nowak: Nie mam wrażenia...

Konrad Piasecki: Powiedział wyraźnie: nie zagłosuję na Karnowskiego.

Sławomir Nowak: Nie, powiedział bardzo wyraźnie, że jego zdaniem Karnowski jest lepszym kandydatem niż Fułek.

Konrad Piasecki: Ale na niego nie zagłosuje, bo takie ma zasady.

Sławomir Nowak: Opublikował wywiad w tej sprawie, o której mówi wyraźnie, mówi, że Karnowski jest lepszym prezydentem i chce mieszkać w Sopocie rządzonym przez Jacka Karnowskiego. I jego rodzina, jego przyjaciele będą głosowali na Jacka Karnowskiego w tych wyborach. Natomiast na kogo będzie głosował pan premier - proszę jemu zadać to pytanie. Nie padła wyraźna odpowiedź.

Konrad Piasecki: A jeśli powie wyraźnie: nie głosowałem na Karnowskiego, to będzie partyjna kara.

Sławomir Nowak: Nie, szczęśliwie żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo głosować na tego, na kogo uważa.

Konrad Piasecki: Nawet Tusk pod rządami Nowaka.

Sławomir Nowak: Na pewno wyartykułował to bardzo wyraźnie, że chce, aby prezydentem był nadal Jacek Karnowski, bo to jest w interesie całego Pomorza. Nie stać nas na ryzykowanie i to mówię z takim zaangażowanym emocjonalnym tonem, bo nie stać nas na ryzykowanie, żeby w środku Trójmiasta były jakieś eksperymentalne rządy na zapleczu z PiS-em.