Kamizelki ratunkowe, refowanie żagli i obserwowanie nieba - o tym zapominają początkujący żeglarze. Na rmf24 przypominamy o najważniejszych zasadach bezpieczeństwa na wodzie.

Początkujący żeglarze powinni przede wszystkim pamiętać o bezpieczeństwie. Pływamy w kamizelkach ratunkowych albo chociaż mamy je przy sobie, a nie schowane gdzieś głęboko pod pokładem.

Przed rejsem sprawdzamy je, czy nie są uszkodzone, czy każdy ma swoją. Dobrze też, żeby sternik po wyjściu z portu pokazał początkującym żeglarzom manewr "człowiek za burtą" - powiedział naszemu reporterowi Artur Tomkiewicz ze szkoły żeglarskiej Natangia w Rydzewie nad Niegocinem.

Według doświadczonych żeglarzy ciągle jeszcze brakuje nawyku refowania żagli, czyli zmniejszania ich powierzchni. To ułatwia żeglugę, ale przede wszystkim zwiększa bezpieczeństwo.

Jachty, które pływają po szlaku Wielkich Jezior Mazurskich są przede wszystkim mieczowe. W czasie przechyłu pamiętamy o balastowaniu, ale nie tylko w ten sposób można zwiększyć nasze bezpieczeństwo.

Nie wszyscy wiedzą, że podnosząc miecz w czasie silnego wiatru zmniejszamy, a nie zwiększamy przechył. Nie bójmy się go podnosić do połowy - mówi Tomkiewicz.

Początkujący żeglarze najczęściej nie mierzą też sił na zamiary i nie patrzą w niebo. Na Mazurach są maszty ostrzegawcze, ale często nie oddają one w pełni tego co się dzieje na wodzie. Tak zwane "białe szkwały" nie biorą się znikąd, trzeba patrzeć na chmury, obserwować zmiany wiatru. Jak idą ciemne chmury - lepiej spłynąć do brzegu. Brak pokory i wyobraźni może się źle skończyć.

Osoby, które dawno zdawały egzamin na patent warto żeby przed ponownym rejsem podszkoliły się pod okiem doświadczonego instruktora albo chociaż żeglarza. To jest tak jak z jazdą samochodem, trzeba sobie to przypomnieć.

Ponadto teoria żeglarska się nie zmienia, ale jachty tak. Mamy u siebie żeglarzy, którzy zdawali na omegach, a teraz chcą się przyuczyć na jachtach - mówi Tomkiewicz.

Jego słowa potwierdzają osoby, które mają już doświadczenie, ale nigdy nie zdawały patentu. Pływam już od kilku lat i przyjeżdżając do szkoły żeglarskiej myślałem, że coś wiem. Po pierwszym dniu okazało się, że muszę uczyć się od podstaw - powiedział naszemu reporterowi jeden z podopiecznych szkoły Natangia. 

Kultura żeglowania

Oprócz ciepłych ubrań, apteczki ratunkowej i sztormiaków na rejs trzeba zabrać kulturę. Kiedyś obserwowaliśmy, że na Mazury przyjeżdżali pływać żeglarze, a teraz turyści żeglować. Często żeglowanie jest łączone z alkoholem, a warto zaznaczyć, że na wodzie każdy błąd może być tragiczny, woda to żywioł - mówi Dariusz Luma, ratownik Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na wyposażeniu każdego jachtu powinna być saperka, bo to idealne narzędzie do utylizowania nieczystości. Niestety dzikie porty wyglądają po wakacjach tragicznie i każdy powinien mieć chociaż tyle kultury, żeby dbać o te miejsca - mówi Tomkiewicz.

Tylko w maju ratownicy MOPR interweniowali osiem razy. Niestety podczas majowego weekendu utonęły dwie osoby. W porcie w giżyckiej Ekomarinie znaleziono ciało 33-latka, na rzece Pasłęce utonął 58-latek. W obu tych przypadkach mężczyźni wpadli do wody po wcześniejszym spożywaniu alkoholu.

(j.)