Te sondaże SLD są tak niskie, ponieważ za dużo zajmowaliśmy się swoimi sprawami a za mało byliśmy pokazywani w mediach. O tym, co jest najważniejsze dla lewicy, czyli za mało pokazywano nas w sprawach społecznych, światopoglądowych czy polityki gospodarczej. Ale to się powoli zmieni - mówi gość Kontrapunktu RMF FM i Newsweeka, przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak.

Agnieszka Burzyńska: Dostał pan już podziękowania od prezesa TVP i prezesa Polskiego Radia?

Wojciech Olejniczak: Nie mam za co otrzymywać podziękowań, gdyż żadnego porozumienia z PiS-em nie było, nie ma i nie będzie.

Andrzej Stankiewicz: Ale zadeklarowaliście, że nie wesprzecie Platformy w odrzuceniu prezydenckiego weta, więc jednym słowem popieracie PiS.

Wojciech Olejniczak: W tej sprawie nie ma żadnego poparcia z PiS-em, to chcę jasno i precyzyjnie powiedzieć. Nie podoba nam się to, co się dzieje obecnie w mediach publicznych, ale też nie możemy zaakceptować ustawy, którą przygotowała Platforma Obywatelska, nie rząd nawet, tylko Platforma z PSL. Ta ustawa jest niekonstytucyjna to jedno. Drugie co ważniejsze, ona ogranicza rolę Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i powoduje, że większe wpływy, jeżeli chodzi o decyzje w sprawie mediów, będzie mógł wówczas podejmować rząd.

Agnieszka Burzyńska: Czyli nikt nie okazywał wdzięczności, ale może jeszcze okaże tę wdzięczność. Po sejmowych korytarzach niosą się wieści, że PiS oferował wam bardzo wiele w zamian za ostateczne pogrzebanie ustawy medialnej. Tak było?

Wojciech Olejniczak: Nic mi na ten temat nie wiadomo i jeszcze raz chcę podkreślić - z PiS-em żadnych paktów nie było, nie ma i nie będzie i żadnej współpracy z PiS-em.

Andrzej Stankiewicz: A może jakieś pakty z Platformą panie przewodniczący? Platforma jest w stanie bardzo dużo zaoferować SLD.

Wojciech Olejniczak: My w tej sprawie z nikim nie negocjowaliśmy. Postępowaliśmy w zgodzie z prawem, w zgodzie również z własnymi poglądami i wizją mediów publicznych.

Agnieszka Burzyńska: Ale Rafał Grupiński zapowiada, że będą takie rozmowy prowadzone. Że będą z wami rozmawiać w tej sprawie.

Wojciech Olejniczak: Uważam, że kilka miesięcy zostało straconych. Platforma musi zdawać sobie z tego sprawę. Poniosła wielką porażkę, dlatego że przygotowała ustawę na kolanie, niedobrą ustawę, szkodliwą dla mediów zarówno publicznych jak i prywatnych, ograniczającą niezależność mediów i straciła ten czas Platforma Obywatelska. Czas przystąpić do poważnych rozmów.

Agnieszka Burzyńska: Czyli sprawa jest przesądzona? SLD nie będzie wystawiał swoich wdzięków na sprzedaż?

Wojciech Olejniczak: Żadnego handlu, ani z Platformą, ani z PiS.

Agnieszka Burzyńska: A podczas głosowania za odrzuceniem weta SLD wstrzyma się od głosu, czy wyjdzie z sali?

Andrzej Stankiewicz: Bo to jest różnica. Jeżeli wyjdziecie z sali, to pomożecie Platformie.

Wojciech Olejniczak: Oczywiście, że podtrzymujemy swoje stanowisko. Wstrzymaliśmy się od głosu, ale jednocześnie – co zapowiedział wczoraj wicemarszałek Jerzy Szmajdziński w naszym imieniu – przygotowujemy ustawę, która pozwoli odwołać władze w mediach publicznych.

Agnieszka Burzyńska: A macie poparcie dla tej ustawy Platformy Obywatelskiej? Bo z całym szacunkiem, ale jesteście trochę za mali.

Wojciech Olejniczak: Jak widać, nie jesteśmy za mali, bo od nas bardzo dużo zależy i o tym rozmawialiśmy przez ostatnie dwie minuty. Jeżeli chodzi o nową ustawę, jeżeli Platformie nie podoba się to, co się dzieje obecnie w mediach, to proponujemy następujące rozwiązanie. Zmiana ustawy o KRRiT, nieprzyjęcie sprawozdań przez Sejm i Senat i automatycznie Krajowa Rada w takim składzie przestaje funkcjonować.

Agnieszka Burzyńska: A rozmawialiście już o tym z Platformą?

Wojciech Olejniczak: Przedstawiliśmy ten projekt publicznie. Rozmowy wokół tego projektu powinny mieć w miejsce w momencie kiedy trafi on do laski marszałkowskiej i mam nadzieję, że pan marszałek Komorowski nie będzie dłużej przetrzymywał naszych projektów, w tym tego nowego. Do tej pory kilkadziesiąt projektów ustaw w tym ustawa o minimalnej rencie i emeryturze czeka na rozpatrzenie. Marszałek trzyma niektóre ustawy już pół roku, co jest sytuacją niedopuszczalną.

Andrzej Stankiewicz: Czyli, jeżeli Platforma chce odsunąć pisowskie władze od publicznych mediów, to musi się dogadać z SLD i poprzeć wasz projekt? Taki jest warunek?

Wojciech Olejniczak: Platforma musi pójść po rozum do głowy i poprzeć rozwiązania, które będę rozwiązaniami skutecznymi, gdyż te rozwiązania, które Platforma przygotowała na kolanie okazują się rozwiązaniami niedobrymi i krzywdzącymi media a jednocześnie nieskutecznymi.

Agnieszka Burzyńska: Zostawmy ustawę medialną. Zajmijmy się Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Tam bardzo niewesoło. Po przygodzie z Napieralskim, Olejniczak chce ograniczyć kompetencje sekretarza generalnego sojuszu – to cytat z gazety. Jeżeli oczywiście wygra walkę o przewodnictwo w sojuszu. Wygra pan ten kongres zbliżający się czy nie?

Wojciech Olejniczak: Tu nawet nie chodzi o to, czy Olejniczak chce pewnych zmian w statucie, tylko tego oczekują członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ja jeżdżę po kraju. Wczoraj byłem w Krośnie, w Rzeszowie, dzisiaj jestem w Krakowie, później będę w Katowicach.

Agnieszka Burzyńska: I wszyscy chcą odsunąć Napieralskiego?

Wojciech Olejniczak: Tu nawet nie chodzi o spory personalne. Chodzi o uporządkowanie pewnego systemu funkcjonowania partii jaką jest SLD i te zmiany będą przeprowadzone.

Andrzej Stankiewicz: A mówi pan tak, jakby był pan pewny zwycięstwa. Tymczasem część działaczy mówi tak: „Gdy Wojtek idzie spać, Grzesiek polewa następną kolejkę i to on zjednuje sobie działaczy”.

Wojciech Olejniczak: To są takie opowieści, które gdzieś ktoś powiedział i później plotka niesie drugą plotkę. Pracujemy ciężko na rzecz SLD. Tą pracę wykonywałem przez trzy lata. Chciałabym ją móc kontynuować, dlatego poważne rozmowy o przyszłości lewicy w Polsce i o tym, co jest w Polsce do zrobienia przez lewicę. Dużo złego się dzieje i widzimy co wyprawia Platforma.

Agnieszka Burzyńska: A kiedy pan wygra, to co pan zrobi z Napieralskim? Odsunie go pan, usunie?

Wojciech Olejniczak: Tak jak powiedziałem. Grzegorz Napieralski wypracował sobie pewną pozycję polityczną i powinien być on w partii dalej wykorzystany, przydatny. A o tym, jaką rolę będzie odgrywał, będzie w dużym stopniu zależało od jego postawy. Jest w SLD bardzo wielu młodych, zdolnych ludzi, których, chciałbym, jak najwięcej było widać nie tylko w mediach, ale też w codziennej pracy choćby w Sejmie.

Andrzej Stankiewicz: Podobno chcecie budować struktury w Wielkiej Brytanii, może tam Napieralskiego trzeba wysłać?

Wojciech Olejniczak: Ale proszę, to jest poważna sprawa. Jeszcze raz chcę podkreślić, że wbrew temu, co się mówi, żadnego rozłamu w partii nie będzie, bo nikt do tego nie zamierza doprowadzić. Będzie jedność w partii po kongresie w większym nawet stopniu niż obecnie…

Agnieszka Burzyńska: A na czele będzie stał Wojciech Olejniczak – taki nowy, szczuplejszy Kwaśniewski – nadzieje na nowoczesną, europejską lewicę, czy tak?

Wojciech Olejniczak: To do mnie pani tak?

Agnieszka Burzyńska: Tak.

Wojciech Olejniczak: Nie pani redaktor. Całkiem poważnie: lewica dzisiaj musi zbudować i buduje alternatywę dla Platformy Obywatelskiej, bo przecież mamy bardzo wiele niepokoi społecznych.

Agnieszka Burzyńska: To właśnie a propos budowania alternatywy. „Trzeba w Polsce uregulować sprawę związków partnerskich i będziemy w tej sprawie aktywni” – to pańskie słowa sprzed jakichś dwóch miesięcy. Gdzie ta aktywność, gdzie projekt ustawy?

Wojciech Olejniczak: Prace zostały rozpoczęte, kilka spotkań z różnymi organizacjami w klubie nasi posłowie odbyli.

Agnieszka Burzyńska: A kiedy będzie projekt?

Wojciech Olejniczak: To nie jest tak, że ustawę piszę się w ciągu tygodnia, czy dwóch. W sprawach polityki społecznej ostatnio bardzo wiele skupiliśmy uwagi i poświęciliśmy prace w klubie pod tym kątem. Stąd kilka projektów ustaw ważnych dzisiaj, w związku z trudną sytuacją zarówno jeśli chodzi o nauczycieli, o sferę budżetową, o rencistów, emerytów. Tutaj bardzo wielka aktywność była i temu poświęciliśmy ostatnie dwa miesiące, choćby od ostatniej mojej rozmowy w RMF, a kolejne prace będą rozpoczęte. Również w szeroko pojętych kwestiach światopoglądowych mamy pewne sukcesy, bo złożyliśmy ustawę dotyczącą tego, aby religia nie była na świadectwie.

Agnieszka Burzyńska: A propos tych prac teraz prosimy o krótkie odpowiedzi. Wojciech Olejniczak opowiada się za: wprowadzeniem ulg dla konkubinatów, tak, czy nie?

Wojciech Olejniczak: Ulg?

Andrzej Stankiewicz: Żeby miały takie prawa jak małżeństwa, na przykład dodatkowe ulgi podatkowe.

Wojciech Olejniczak: Rozwiązania, w których konkubinaty nie byłyby dyskryminowane jak najbardziej tak.

Andrzej Stankiewicz: A legalizacja „miękkich narkotyków”?

Wojciech Olejniczak: Nie.

Agnieszka Burzyńska: Usunięcie Kościoła i księży z instytucji państwowych tak, czy nie?

Wojciech Olejniczak: Na pewno ograniczenie tak, żeby przepisy były zgodne z Konkordatem, a dzisiaj w wielu instytucjach jest to na wyrost. Np. w Służbie Celnej, jestem przeciwny takim rozwiązaniom.

Andrzej Stankiewicz: A ułatwienia w aborcji?

Wojciech Olejniczak: Prawo kobiet do decydowania o własnym macierzyństwie – tak jak najbardziej, zdecydowanie, bardziej zdecydowanie niż kiedykolwiek wcześniej.

Agnieszka Burzyńska: A widział pan ostatnie sondaże? Jaka cyfra znajduje się przy SLD? Dla ułatwienia mówimy, że jest to cyfra nie liczba.

Wojciech Olejniczak: Będzie i liczba. Spokojnie…

Agnieszka Burzyńska: A jaka jest teraz?

Wojciech Olejniczak: Teraz jest i 8 procent i 11 procent.

Agnieszka Burzyńska: Jest raczej pięć procent.

Wojciech Olejniczak: Przedwczoraj było osiem. Wie pani te sondaże, one są również w związku z tym tak niskie, że zajęliśmy się zbyt dużo swoimi sprawami, a zbyt mało byliśmy pokazywani w mediach. O tym, co jest najważniejsze dla lewicy, czyli za mało pokazywano nas w sprawach społecznych, światopoglądowych, czy polityki gospodarczej. To się powoli zmieni i będzie pełna alternatywa dla Platformy Obywatelskiej i dla PiS-u.

Andrzej Stankiewicz: Teraz cytat z Włodzimierza Cimoszewicza: „Partia doszła na kraniec przepaści i światłe kierownictwo zrobiło krok naprzód”.

Wojciech Olejniczak: Chciałbym, żeby Włodzimierz Cimoszewicz i inni byli liderzy lewicy skupili swoją energię w walce w prawicą, z PiS-em, i żeby pomagali lewicy i takiej postawy oczekuję od wszystkich ludzi lewicy, jestem optymistą.

Agnieszka Burzyńska: A czy w sprawie wyborów prezydenckich też jest pan optymistą? Za dwa lata będzie głosować na Tuska, czy na Kaczyńskiego, bo na razie taka jest alternatywa?

Wojciech Olejniczak: Jest za wcześnie, by mówić, kto będzie naszym kandydatem na urząd prezydenta, ale takiego kandydata lewica wystawi i zapewniam państwa: będzie to kandydat godny poparcia i jestem przekonany, że będzie miał szansę wygrać.

Andrzej Stankiewicz: To może Jolanta Kwaśniewska niczym polska Hillary Clinton?

Wojciech Olejniczak: Jeszcze raz chcę podkreślić: nie teraz, nie ten moment, żeby o personaliach rozmawiać.

Agnieszka Burzyńska: Czyli absolutnie nie Jolanta Kwaśniewska, nie ma takiego projektu?

Wojciech Olejniczak: Jak powtarza Jerzy Szmajdziński: nie ma złego pytania, jest tylko zła odpowiedź. Państwo chcieliby mnie wciągać w tę spiralę personalnych spraw ale…

Agnieszka Burzyńska: My chcielibyśmy się tylko dowiedzieć kogoż to lewica w rozsypce…

Wojciech Olejniczak: Nie ma tego tematu, lewica nie jest w rozsypce, lewica konsoliduje się, lewica wyjdzie w kongresu SLD.

Agnieszka Burzyńska: Dziękujemy za rozmowę.