"Po pierwsze trzeba powiedzieć, że kopanie tych tuneli oznacza, że nasza skuteczność w powstrzymywaniu migracji, w tych metodach, które do tej pory były stosowane, jest tak duża, że zdecydowano się na ściągnięcie - tak wynika z naszych ustaleń, przepytywania tych, którzy próbowali się przedostać na polską stronę - że ściągnięto tam fachowców do ich kopania (...) z Bliskiego Wschodu" - mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Wiceminister mówił też m.in. o fragmentach drona znalezionego w powiecie radzyńskim (Lubelskie) oraz uwolnieniu przez Białoruś kolejnej grupy więźniów politycznych.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Piotr Salak dopytywał, czy mogły być to osoby, które kopały tunele w Syrii i w Strefie Gazy.
Mamy wśród migrantów obywateli Syrii. Najkrócej mówiąc, mamy tam ludzi, którzy mają doświadczenie w zakresie takich działań i w związku z tym, że dotychczasowe metody się nie powiodły, próbują tunelami się przedostawać. Jesteśmy przygotowani na to. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że w ciągu już ponad pół miesiąca w zasadzie nie odnotowujemy żadnych prób przekroczenia granicy - mówił Mroczek.
Jak dodał, w ubiegły czwartek, tunelem przeszło około 100 osób. Większość schwytano, 40 wciąż jest poszukiwanych.
Ten tunel nie jest w sposób oczywisty przygotowywany jednego dnia, więc żebyśmy w sposób właściwy mogli przeciwdziałać temu nowemu sposobowi, to musimy wcześniej wykrywać te tunele - mówił gość Piotra Salaka.
Jak dodał, "przestawiamy cały ten system na to, żeby wyczuwał działania pod ziemią (...) Gdybyśmy nie dokonali takiego ustawienia systemu również poprzez analizę sztucznej inteligencji, żeby odrzucał nam niektóre pobudzenia systemu, to ten system byłby nie do opanowania. W związku z tym, w tej chwili, musimy tak skalibrować ten system, żebyśmy wykrywali każde działania".
W Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Czesław Mroczek mówił też o dronie znalezionym w powiecie radzyńskim na Lubelszczyźnie.
Znaleziono tam fragmenty bezzałogowego statku powietrznego. Wszystko wskazuje na to, że to jest ten dron wabik, czyli tak jak większość tych, które wleciały wtedy (w nocy z 9 na 10 września 2025 r. - red.) do Polski - tłumaczył wiceminister.
Na pytanie, czy są jeszcze nieodnalezione drony z tamtej nocy, wiceszef MSWiA odpowiedział, że mogą być, ale tych szczątków bezzałogowców zostało niewiele.
Pytany o polskich więźniów na Białorusi i udział w negocjacjach Amerykanów ws. ich uwolnienia Mroczek odpowiedział, że strona amerykańska konsultowała się ze stroną polską. Na pierwszym miejscu listy znajduje się nazwisko Andrzeja Poczobuta. Oprócz niego przetrzymywani są też inni Polacy.
Te rozmowy prowadzi strona amerykańska, konsultuje się z państwami regionu, w tym z Polską. Natomiast bezpośrednio rozmowy prowadzą Amerykanie. Białorusini znają nasze oczekiwania i stanowisko naszego kraju (...) W sposób oczywisty artykułujemy stronie białoruskiej oczekiwanie, żądanie uwolnienia więźniów politycznych, wszystkich, w szczególności Polaków - mówił.
W kontekście działań Białorusi wiceminister poruszył też kwestię balonów przemytniczych, które naruszają naszą i litewską przestrzeń powietrzną. Od początku roku odnotowano około stu takich przypadków w Polsce. Współdziałamy w tym zakresie z Litwą i Łotwą - mówił wiceszef MSWiA.
Skala przemytu towarów, ilości tych towarów, tą metodą jest ciągle niewielka w stosunku do innych, tych tradycyjnych metod przemycania towarów, przede wszystkim prób wwozu. W związku z tym w dużej mierze (ma to - red.) cele polityczne - zauważył Mroczek.
Jak dodał, samą operację prowadzi świat przestępczy, ale "ma tutaj wolną rękę czy wsparcie służb rosyjskich i białoruskich".


