Jeśli PO wygra wybory, "absolutnie nie skasujemy 500 plus, Donald Tusk przeciął te wątpliwości, gdy powiedział, że 500 plus poprawiło życie polskich rodzin" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak. "Hanna Gronkiewicz-Waltz była bardzo dobrym prezydentem Warszawy, zmieniła miasto w ciągu 12 lat" - stwierdził gość Roberta Mazurka, pytany o decyzję o przyznaniu byłej prezydent honorowego obywatelstwa stolicy.

Siemoniak zapewnił, że wygranie wyborów przez PO nie będzie oznaczać likwidacji 500 plus. Nie skasujemy absolutnie 500 plus - podkreślił. Nie nazywałbym tego nigdy rozrzucaniem pieniędzy z helikoptera. Przeczytałem wywiad Izabeli Leszczyny i bardzo wyraźnie mówi, że oczywiście 500 plus poprawia życie polskich rodzin, ale nie może być jedynym elementem polityki społecznej - dodał polityk PO.

Donald Tusk przeciął te wątpliwości w Wałbrzychu, słyszałem to na własne uszy, gdy powiedział, że 500 plus poprawiło życie polskich rodzin. Nie mamy w klubie wahań, że jest to program potrzebny, konieczny i nie ma mowy o jego likwidacji - potwierdził Siemoniak.

Wiceszef PO pytany był też o gigantyczne ceny paliw. Jest bardzo drogo. Zawsze zwracam uwagę na ceny na pylonach, a te ostatnie tygodnie, gdy ceny zmieniały się w oczach, były absolutnie zatrważające - powiedział.

Robert Mazurek pytał swojego gościa także o rok 2014 i koniec rządów Donalda Tuska, gdy za przeciętną pensję można było kupić mniej paliwa niż dzisiaj. Jest coś takiego jak powszechne odczucie. Nikogo nie pocieszy to, że w 2014 roku można było kupić mniej czy więcej litrów. To jest jałowe poszukiwanie, liczy się odbiór ludzi teraz i to, że ceny w ciągu kilku miesięcy poszybowały - mówił gość RMF FM.

Siemoniak popiera decyzję rady Warszawy o nadaniu honorowego obywatelstwa Hannie Gronkiewicz-Waltz. Sądzę, że element szacunku do poprzedników, nieobecny prawie w polskiej polityce, jest bardzo ważny - podkreślił. Jestem za ulicą prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie, absolutnie mu się należy - dodał.

Hanna Gronkiewicz-Waltz była bardzo dobrym prezydentem Warszawy, zmieniła miasto w ciągu 12 lat. Oczywiście każdy, kto coś robi, ma jakieś wpadki, gorsze dni. Miasto się zmieniło, infrastruktura. Z łatwością wyrzucamy wszelkie autorytety do kosza - mówił Siemoniak.

Siemoniak o wspólnej liście opozycji: Wierzę w mądrość liderów, że będą w stanie się dogadać

Uważam, że trzeba odróżniać fakty polityczne od deklaracji. Fakty są takie, że kilkukrotnie liderzy opozycji coś robili razem w ostatnim czasie. Mam na myśli wspólną deklarację z samorządami, wspólną deklarację o kontroli wyborów, dyskusje o konstytucji, gdzie podkreślili jedność spojrzenia. A to, że nasza debata publiczna jest pełna rozmaitych wypowiedzi, uszczypliwości, to niedobrze. Ja wierzę tutaj w mądrość i odpowiedzialność Szymona Hołowni, Władysława Kosiniak-Kamysza, Włodzimierza Czarzastego i Donalda Tuska oczywiście, że będą w stanie się dogadać, bo to jest w interesie Polski - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Tomasz Siemoniak.

Robert Mazurek pytał również Siemoniaka o to, na której imprezie zamierza być: Campus Trzaskowskiego czy Meet Up Tuska? Mam zaproszenie na obydwie imprezy. Jeszcze się nie zastanawiałem, na której się pojawię. Szanuję obydwie imprezy - mówił Siemoniak.

Zapis rozmowy:

Robert Mazurek: Dzień dobry. Tomasz Siemoniak, wiceszef Platformy Obywatelskiej, były wicepremier, minister obrony jest z nami. Dzień dobry, panie przewodniczący.

Tomasz Siemoniak: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

Panie przewodniczący, wygrywa Platforma i co, będziecie dalej rozrzucać pieniądze z helikoptera? Czy też skasujecie 500 plus?

Nie skasujemy absolutnie 500 plus. Nie nazywałbym tego nigdy rozrzucaniem pieniędzy z helikoptera.

A wasza główna ekonomistka Izabela Leszczyna właśnie takim sformułowaniem określiła 500 plus, że to rozrzucanie z helikoptera kolejnych pieniędzy dla wszystkich. 500 plus tak naprawdę i tak nie poprawiło jakości życia, więc po co to.

Przeczytałem wywiad Izabeli Leszczyny, którego udzieliła, żeby dokładnie doprecyzować, co ma na myśli i bardzo wyraźnie mówi to, że oczywiście 500 plus poprawia życie polskich rodzin, zresztą...

Jak to, przecież powiedziała wyraźnie, że nie poprawia.

Ale, proszę mi pozwolić dokończyć.

W ramach doprecyzowania uznała, że poprawia?

Nie, powiedziała, że po prostu nie może być jedynym elementem polityki społecznej. A wszelkie wątpliwości przeciął Donald Tusk w Wałbrzychu, we wtorek słyszałem to na własne uszy, gdy powiedział, że 500 plus poprawiło życie polskich rodzin, więc...

Tylko, panie pośle, bo to jest jednak problem szerszy, dlatego że wy, ponieważ gracie na wielu instrumentach, to raz mówicie, że wszystko utrzymacie itd., a później wychodzi wasza główna ekonomistka - Izabela Leszczyna to nie jest jedna ze stu posłanek Platformy, tylko wasza główna ekonomistka - i mówi, że to rozrzucanie pieniędzy z helikoptera, że to nie poprawia jakości życia i i że to program bezsensowny. A przypomnę jeszcze, na koniec, że w waszym klubie są ludzie, którzy głosowali przeciwko 500 plus.

Każda z posłanek jest ważna i tutaj nie jest tak, że czyjeś wypowiedzi są mniej ważne. Ja myślę, że Donald Tusk przeciął te wątpliwości i nie mamy tutaj w klubie nawet jakichś specjalnych wahań co do tego, że jest to program potrzebny, konieczny i nie ma mowy o jego likwidacji.

Myśli pan, że ci posłowie, którzy głosowali przeciwko, też uważają, że to jest program konieczny?

Ale klub Platformy nie głosował przeciwko.

Ale jest pan, nie wiem, czy pan zauważył, jest pan w klubie Koalicji Obywatelskiej.

No tak...

Formalnie rzecz biorąc są tam również posłowie z innej partii. Ta partia jeszcze istnieje, nazywa się Nowoczesna.

Koalicja Obywatelska jest dość szerokim blokiem, są tam ludzie o różnych wrażliwościach, konserwatywnej i lewicowej.

Są tam ludzie, którzy głosowali przeciwko 500 plus.

No tak. Ale dziś przyjmują stanowisko Platformy Obywatelskiej...

...Izabeli Leszczyny.

Nie, Donalda Tuska. To jest przewodniczący. Jak on przemówił, temat zamknął.

Ta demokracja wewnątrzpartyjna w Platformie zawsze mi imponowała w takim razie. Dobrze. Roma locuta, causa finita - mówi Tomasz Siemoniak. Panie pośle, przyjechał pan do nas samochodem.

Tak.

Kiedy pan ostatnio tankował?

Tydzień temu.

Drogo, nie?

Drogo. Jest bardzo drogo. To jest rzeczywiście... Zawsze zwracam uwagę na ceny na tych pylonach, patrząc, co się dzieje i jakie są różnice między stacjami, a teraz te ostatnie tygodnie, gdy w oczach się ceny zmieniały, były absolutnie zatrważające. Bo to nie jest tylko kwestia, nie wiem jazdy samochodem, to jest kwestia chleba, pietruszki, każdego towaru, który jest wieziony na kołach po prostu.

Wie pan co, ja sprawdziłem jedną rzecz w ramach własnej złośliwości. We wrześniu 2014 roku, kiedy odchodził Donald Tusk z rządu, pan to doskonale pamięta, bo pan zostawał wtedy wicepremierem, wtedy za średnią pensję można było kupić 708,4 litra benzyny E-95. 708 litrów. Wie pan, ile teraz można za przeciętne wynagrodzenie kupić benzyny?

Ja rozumiem, że teza pytania jest taka, że więcej.

Równo 800. 800,4.

Natomiast.

Wie pan, tu jest 700, tu jest 800. To jest jednak poważna różnica.

Panie redaktorze, ale jest coś takiego jak powszechne odczucie i tempo wzrostu.

Powszechne odczucie jest takie, że ono jest horrendalnie drogie i ja się z tym zgadzam, sam płacę za tę benzynę.

No właśnie. I nikogo nie pocieszy to, z naszych słuchaczy, którzy jadą może teraz tankować benzynę albo czekają do dystrybutora, że w 2014 roku można było kupić mniej czy więcej litrów. 

Nie mam zamiaru nikogo pocieszać. Sam siebie powinienem pocieszyć, ale przecież też płacę jak wszyscy, ale chodzi mi o coś innego. Otóż jeżeli wychodzi Donald Tusk i opowiada, że tak wysokich cen nigdy nie było, to ma rację. Ale druga strona tego medalu jest taka, że za jego rządów i za pańskich rządów, Polak mógł kupić tej benzyny znacznie mniej.

No ale to można cofnąć się ile można było kupić w 2006 za rządów Jarosława Kaczyńskiego. To jest jałowe poszukiwanie. Liczy się odbiór ludzi teraz i to, że ceny w ciągu kilku miesięcy poszybowały. Pamiętam tę obniżkę na początku lutego, zniesienie podatku, premiera Morawieckiego, który przyciska guzik i nic z tego nie zostało.

Wy nie robiliście rzeczywiście nic w tej sprawie. Donald Tusk ograniczył się tylko do sformułowania, że on nie może obniżyć ceny benzyny, bo nie ma takiego guzika.

No ale nie kosztowała benzyna 8 złotych.

To prawda ale tak jak panu wytłumaczyłem za średnią pensję można było kupić i tak znacznie mniej. To są fakty, a nie mity. A ja mogę panu to dokładnie podać, co do grosza.

Ja wierzę tutaj, jak zawsze, redaktorowi, natomiast mówię....

Żeby była jasność, bo ktoś będzie się czepiał. Sprawdzałem to, nie na jakiś tam portalach informacyjnych, to są dane z ZUS-u jeśli chodzi o pensje.

Od 2014 r. rosną pensje. Nie można tej sprawy wyizolować i tylko do tego porównywać. To jest zawsze ułomne. Natomiast, jak pan redaktor, zapytałby przeciętnego kierowcę na stacji czy w 2014 roku się czuł lepiej tankując benzynę czy czuje się teraz? Z pewnością 2014 r. nie kojarzy mu się z jakimiś dramatami benzynowymi.

Ja w ogóle w 2014 czułem się lepiej, bo byłem młodszy. Ale zostawmy to...

Wszyscy byli młodsi, poza tymi którzy się później urodzili.

Hanna Gronkiewicz-Waltz właśnie została honorowym obywatelem Warszawy. To jest dobry pomysł żeby nagradzać byłą prezydent takim tytułem?

Tak, ja sądzę, że element szacunku do poprzedników, nie obecny prawie w polskiej polityce, jest bardzo ważny.

Lech Kaczyński nie jest w stanie doczekać się ulicy swojego imienia w Warszawie.

Pan redaktor o to pyta, zawsze odpowiadam to samo. Jestem za ulicą prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie, absolutnie mu się należy. Decyzja Rady Warszawy mam nadzieję że będzie wcześniej czy później podjęta.

Hanna Gronkiewicz-Waltz sama mówiła, że w ratuszu panowała zorganizowana grupa przestępcza i ona w związku z tym zwalniała swojego zastępcę. Jej mąż niezgodnie z przepisami przejął po żydowską kamienicę. Musiał później oddawać pieniądze. Pani prezydent zasłynęła sesją fotograficzną na wałach przeciwpowodziowych dla Vivy. Za to wszystko rozumiem, w ramach szacunku, należy jej się tytuł honorowej obywatelki. Tak zdecydowała Platforma.

Była bardzo dobrym prezydentem Warszawy, zmieniła miasto w ciągu 12 lat. Oczywiście każdy który coś robi ma jakieś wpadki, gorsze dni

Średnia życia się tutaj radykalnie podniosła, prawda?

Natomiast... Miasto się zmieniło.

Ale ja o tym rozmawiałem już z prezydentem Trzaskowskim. Rzeczywiście za prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz, warszawiacy żyli po 140 lat i za 50 złotych kupowali sobie kamienice. Nie, żeby wszyscy od razu ale od kogoś trzeba zacząć.

Należy się tytuł tak jak i wszystkim poprzednim prezydent Warszawy. Szacunek. I jestem za tym, żeby byłym prezydentom, premierom... My z łatwością wyrzucamy wszelkie autorytety do kosza.

To na koniec w ramach autorytetów, które doczekają się jednak uznania, to coś miłego o panu. Grzegorz Schetyna postanowił pana docenić. Powiedział, że gdyby to pan stanął na czele Platformy Obywatelskiej, a nie Borys Budka to nie tylko wygrali byście wybory z PiS-em, ale również Donald Tusk by nie wrócił.

Mam wielki szacunek do Grzegorza Schetyny. Wspierał mnie w wyborach, w których kandydowałem na przewodniczącego Platformy, znaczy raz byłem jego konkurentem, a raz mnie wspierał. Tych wyborów nie wygrałem i temat jest zamknięty. Oczywiście pasjami lubię takie książki "Co by było gdyby", jakby się historia potoczyła ale tak się nie potoczyła i tyle.