„10 lat Andrzej Duda, 8 lat PiS, pan Nawrocki też przecież pełnił funkcję szefa IPN-u i co? I nic. (…) Nawet krzyczeli (o reparacjach – przyp. RMF FM), ale nic z tego nie wynikało” – tak słowa prezydenta Nawrockiego ws. domagania się reparacji od Niemiec skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM Dariusz Joński.
Europoseł Koalicji Obywatelskiej wskazywał, że PiS w czasie swoich rządów sporo mówił o reparacjach, ale tylko w Polsce. Jak trzeba było rozmawiać i negocjować ze stroną niemiecką, to żadnych takich poważnych rozmów nie było, a Kaczyński mówił, że Berlin i Bruksela to najwięksi wrogowie. Myślę, że to jest potrzebne do retoryki wewnętrznej, do tego, żeby pohukiwać i gdzieś tam ścigać się być może z Konfederacją, ale nie do poważnej polityki - stwierdził.
Dopytywany, czy dla KO reparacje to temat zamknięty, mówił: Nic nie jest zamknięte, w polityce nie ma zamkniętych tematów, tylko jest wyczucie odpowiedniego momentu, chwili i odpowiednich osób, które mogą na dany temat rozmawiać. Nie mam wrażenia, że Jarosław Kaczyński, który ze swoją ekipą miał prawie 10 lat, mógłby coś dla Polski załatwić.


