„Jako resort wspieramy to, żeby ustawa z 6 kwietnia (o głosowaniu korespondencyjnym) została szybko przyjęta w Senacie. Troszkę przyglądam się z niepokojem tej przedłużającej się procedurze, bo nie widzę powodów, dla których tej ustawy nie można by w Senacie szybciej uchwalić” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. „Należy zadać pytanie, czy Senat nie nadużywa tego prawa terminu 30-dniowego w tej sytuacji, która jest szczególna” – dodał. „Oczekiwałbym od Senatu, że nie będzie przeciągał i wykorzystywał w pełni tego terminu, bo w interesie Polonii jest to, żeby mogła możliwie szeroko zagłosować (w majowych wyborach prezydenckich)” – mówił gość Marcina Zaborskiego.

Wiceszef MSZ został zapytany o to, jak będą wyglądały wybory, jeśli Senat dopiero kilka dni przed elekcją zdecyduje się przegłosować ustawę o głosowaniu korespondencyjnym.

Jeżeli Senat wykorzysta ten termin w pełni, to my będziemy gotowi do tego, żeby głosowanie korespondencyjne przeprowadzić nawet, jeżeli ustawa zostanie przyjęta krótko przed wyborami - mówił Szynkowski vel Sęk. Dodał, że w związku z tym MSZ już teraz podjął stosowne działania.

Rejestrację otwieramy już dziś, żeby nawet w tych niekorzystnych warunkach terminowych, które zaordynuje nam Senat, być gotowymi do udostępnienia Polonii możliwości głosowania korespondencyjnego - mówił. Podkreślił, że zrobi wszystko, by "nawet w najbardziej niekorzystnych warunkach dostarczyć karty wyborcom, by mogli zagłosować".

Szynkowski vel Sęk dodał także, że pakiety wyborcze do Polonii trafią najprawdopodobniej za pośrednictwem zagranicznych operatorów pocztowych. Ale to nie jest jeszcze przesądzone - zaznaczył. 

Szynkowski vel Sęk: Żadna formuła głosowania nie wyeliminuje całkiem możliwych nieprawidłowości

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski zapytał Szymona Szynkowskiego vel Sęka, czy zaproponowane przez PiS rozwiązanie dotyczące wyborów korespondencyjnych różni się od stosowanego dotychczas i zabezpieczy przed handlem głosami. To jest formuła, która w możliwe najlepszy sposób w wielu krajach świata daje gwarancję, że zminimalizujemy te ryzyka. Natomiast żadna formuła - a zgadzam się, że w przypadku głosowania korespondencyjnego tego rodzaju wątpliwości mogą pojawiać się częściej niż w przypadku głosowania osobistego - nie zabezpieczy w pełni tego, że nie będziemy mieli do czynienia z jakimiś indywidualnymi przypadkami nieprawidłowości. Natomiast rzecz w tym, żeby te zjawiska potencjalne zminimalizować i ta zaproponowana procedura właśnie tak czyni - odpowiedział Szynkowski vel Sęk.

Marcin Zaborski zapytał tez swojego gościa, czy gdyby Polska zdecydowała się na sprowadzenie Polaków do kraju w ramach europejskiego mechanizmu ochrony ludności, koszt powrotu do Polski byłby niższy. Najlepszą formuła, umożliwiającą szeroki powrót do ojczyzny, była formuła "Lot do domu". Program UCPM był bardzo ograniczony, procedury wydłużyłyby możliwość powrót, a nasi obywatele i tak by zapłacili. Być może zapłaciliby 200 zł mniej (niż za "Lot do domu" - red.) - to jest tego rzędu różnica, jak sądzę - powiedział.

Wiceminister spraw zagranicznych odpowiedział też na pytanie, czy MSZ zareaguje na wpis na Twitterze ambasador USA, w którym broniła telewizji TVN. Nie będziemy reagować oficjalnie na ten wpis. Z tą opinia pani ambasador, po pierwsze, się głęboko nie zgadzam. Po drugie uważam, że jej wyrażenie jest w jakiejś mierze niestosowne, ponieważ wolność mediów obejmuje także wolność krytyki mediów - odpowiedział Szynkowski vel Sęk.