"Jeżeli tak niesprawiedliwie i manipulacyjne ocenia prezesa i wiceprezesa partii, to powinien zastanowić się nad swoją obecnością w Prawie i Sprawiedliwości" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS, odnosząc się do wpisów Jacka Kurskiego w mediach społecznościowych.

Partia jest szerokim obozem, ma wielu członków, a ludzie robią w partii często rzeczy mądre i niemądre. Nie nadawajmy wpisom Jacka Kurskiego dużej uwagi. On nie pełni żadnej funkcji w PiS i bardzo mu się dziwię, że krytykuje wiceprezesa. Jeśli tak to ocenia, to powinien zastanowić się nad swoją obecnością w PiS - zaznaczył w rozmowie z Piotrem Salakiem poseł Prawa i Sprawiedliwości. Dziwię mu się, że krytykuje wiceprezesa i prezesa partii. Kurski stawia się poza potrzebami PiS - dodał.

Media donoszą, że w PiS toczy się spór. Na ten temat długi wpis na platformie X zamieścił Jacek Kurski. Wskazał w nim, że PiS znalazł się w sytuacji, w której "potrzebna jest konsolidacja wokół autorytetu, lojalność i solidarność w obronie Polski i obozu patriotycznego". Jednak nie wszyscy w obozie Zjednoczonej Prawicy wydają się podzielać tę wizję.

Gość Piotra Salaka wypowiedział się też na temat sporów w PiS. Martwi mnie to, że spór o różnice poglądów, co do planów, wyciągania wniosków, jakichś błędów czy niedociągnięć z przeszłości, ma charakter publiczny - powiedział. Dodał jednocześnie, że ta dyskusja nie powinna toczyć się w mediach.

PiS powinno być szerokim obozem, bo jak takim obozem było i miało ofertę zarówno dla tych, którzy koncentrowali swoje oczekiwania na wielkich projektach, jak CPK, ale także na kwestiach ideowych, wtedy zdobywało poparcie ponad 40 proc. - ocenił Szynkowski vel Sęk. Jest część wyborców, która głosuje na PiS nie dlatego, że ma poglądy prawicowe, ale dlatego, że uważa, że PiS dobrze zarządzało Polską i rozwijało Polskę - dodał.

Mateusz Morawiecki obciążeniem dla PiS?

Według polityka, Morawiecki zostanie w PiS i nie założy własnego ugrupowania. O takiej możliwości donosiły media. Wskazywać na rozbrat mogły też dwie Wigilie w PiS - jedna na Nowogrodzkiej z prezesem PiS i kierownictwem partii, i druga zorganizowana przez Morawieckiego, na której pojawiło się wielu polityków PiS. 

Morawiecki zostanie, jestem przekonany - przyznał Szynkowski vel Sęk, dodając, że nie ma żadnego powodu do odejścia z partii. Dla PiS jest dużą wartością - dodał. Na kontrę Salaka, że część polityków PiS uważa go za obciążenie, odpowiedział, że nie słyszał takich głosów poza wypowiedziami Kurskiego. Nie jest obciążeniem. Nie wiem, kto taką absurdalną tezę postawił - zaznaczył.

Wyrok TSUE ws. TK

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył prawo UE, nie respektując wyroków TSUE i nie spełnia wymogów niezawisłego oraz bezstronnego sądu. Komentując tę decyzję, Szynkowski vel Sęk zaznaczył, że "TSUE w tej sprawie działa poza swoimi kompetencjami".

Nie ma nigdzie w traktatach przewidzianej kompetencji nie tylko do wkraczania w wymiar sprawiedliwości, ale w prace organu ustrojowego, który nie jest elementem czysto rozumianego wymiaru sprawiedliwości, czyli Trybunału Konstytucyjnego. Nie ma do tego podstaw prawnych. To budzi daleko idące wątpliwości - zaznaczył gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.

Kwestie dotyczące ustroju państwa i funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego są wyłączną kompetencją państw członkowskich - podkreślił polityk PiS.

Wizyta Zełenskiego w Polsce

Mam nadzieję, że ta wizyta będzie pierwszym krokiem do normalizacji relacji partnerskich z Ukrainą. Polska w bardzo wielu obszarach pomogła sąsiadowi, militarnie, humanitarnie i w warstwie społecznej, to były duże nakłady, które były nakładami nie tylko altruistycznymi, ale twardo rozumianym polskim interesem, żeby Rosja nie pokonała Ukrainy i nie stanęła na naszej wschodniej granicy - zaznaczył poseł PiS.

Ukraina musi zrozumieć, że jeżeli ma istnieć przestrzeń dla dalszej pomocy, to musi wykonywać pewne gesty zgodne z naszymi oczekiwaniami, a tego w ostatnich miesiącach i latach brakowało - dodał polityk.

Szynkowski vel Sęk wspomniał tu o polityce historycznej, kwestii Wołynia i ekshumacjach. Ale oczywiście to nie tylko historia, to również kwestie relacji gospodarczych, tego, jak Ukraina widzi swoją ścieżkę dojścia do członkostwa w Unii Europejskiej, na jakich warunkach, a warunki te powinny być takie, które nie zagrożą chociażby polskim rolnikom. Na pewno jest o czym rozmawiać - podkreślił.

Polityk PiS odniósł się także do kwestii wykorzystania zamrożonych aktywów Rosji. To, o czym mówił Donald Tusk w Brukseli, czyli o decyzji Unii Europejskiej o wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów, to jest decyzja, której oczekujemy. Tutaj nie ma chyba żadnego sporu politycznego w Polsce co do tego, że Unia Europejska powinna dojść do decyzji, w której te aktywa zostaną wykorzystane, bo przecież takie były jeszcze postulaty za czasów naszych rządów, więc oczywisty sposób z tymi słowami się należy zgodzić w tym kontekście. Natomiast nie podpisałbym się w żadnej mierze pod słowami, że na przykład należy tej pomocy udzielać w sposób bezwarunkowy, w żaden sposób nie stawiając swoich postulatów - zaznaczył.

Opracowanie: