Europoseł PiS Waldemar Buda przekazał na platformie X, że w partii rozpoczęło się zbieranie podpisów pod wnioskiem o usunięcie Jacka Kurskiego z Prawa i Sprawiedliwości. "W związku z obrzydliwymi insynuacjami rozpoczęła się inicjatywa posłów, niezależnie od frakcji i różnic zdań w innych sprawach" - dodał polityk. To pokłosie ostatnich napięć w partii, których kulminacją był wpis Jacka Kurskiego, w którym m.in. sformułował długą listę zarzutów wobec Mateusza Morawieckiego.

W Prawie i Sprawiedliwości miało się rozpocząć zbieranie podpisów w sprawie usunięcia Jacka Kurskiego z ugrupowania - wynika z wpisu europosła Waldemara Budy z ramienia tej partii.

"W związku z obrzydliwymi insynuacjami rozpoczęła się inicjatywa posłów, niezależnie od frakcji i różnic zdań w innych sprawach, zbierająca podpisy pod wnioskiem o usunięcie Jacka Kurskiego z Prawa i Sprawiedliwości" - napisał europoseł Buda.

Rzecznik partii Rafał Bochenek zapytany o tę sprawę podkreślił, że "jeżeli ktoś podejmuje taką inicjatywę, to ma wyraźnie złą wolę". Tego rodzaju pomysł sprawia wrażenie scenariusza realizowanego na zamówienie drugiej strony sceny politycznej. Dziwię się, że pan Buda się w to wpisuje - dodał.

Każdy wpis, publiczne wypowiedzi dotyczące spraw wewnętrznych szkodzą naszemu obozowi, co de facto wpisuje się w oczekiwania dzisiaj rządzącej Polską szkodliwej koalicji - podkreślił, pytany o spory między frakcjami w PiS. Bochenek zaapelował w imieniu kierownictwa partii o "zaniechanie tych złych, nieprzemyślanych działań i wypowiedzi".

Jacek Kurski odpowiedział na wpis Waldemara Budy, nawiązując do kontrowersji wokół uiszczania partyjnych składek członkowskich przez europosła PiS. Waldemar Buda miał ich bowiem nie wpłacać.

"Waldek, najpierw opłać składki, a potem bierz się za wyrzucanie z Prawa i Sprawiedliwości" - napisał Kurski.

Z kolei Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS, który był gościem czwartkowej Popołudniowej rozmowy w RMF FM ocenił, że Jacek Kurski "powinien zastanowić się nad swoją obecnością w PiS".

Partia jest szerokim obozem, ma wielu członków, a ludzie robią w partii często rzeczy mądre i niemądre. Nie nadawajmy wpisom Jacka Kurskiego dużej uwagi. On nie pełni żadnej funkcji w PiS i bardzo mu się dziwię, że krytykuje wiceprezesa. Jeśli tak to ocenia, to powinien zastanowić się nad swoją obecnością w PiS - zaznaczył polityk w rozmowie z Piotrem Salakiem.

Dziwię mu się, że krytykuje wiceprezesa i prezesa partii. Kurski stawia się poza potrzebami PiS - dodał poseł PiS.

Napięcia w PiS

Ostatnie tygodnie to dla Prawa i Sprawiedliwości czas wielu napięć i wewnętrznych sporów. Partia, która przez lata była symbolem zwartego obozu politycznego, dziś mierzy się z podziałami w swoich szeregach.

Punktem zwrotnym w tej sprawie był długi wpis, który Jacek Kurski opublikował w tym tygodniu na platformie X. Wskazał w nim, że PiS znalazł się w sytuacji, w której "potrzebna jest konsolidacja wokół autorytetu, lojalność i solidarność w obronie Polski i obozu patriotycznego". Jednak, jak podkreślił, nie wszyscy w obozie Zjednoczonej Prawicy wydają się podzielać tę wizję.

Były prezes TVP przedstawił długą listę zarzutów wobec byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Zarzucił mu m.in., że w wywiadzie z Grzegorzem Sroczyńskim w gazecie.pl i ogłosił się przyszłym premierem, a także dopuścił możliwość współpracy z Koalicją Obywatelską w razie rosyjskiego ataku na Polskę.

"Zapowiedział zaniechanie rozliczenia winnych bezprawia, represji wobec opozycji i łamania konstytucji oraz odciął się od niektórych naszych kolegów będących obiektem nagonki Koalicji 13 Grudnia" - stwierdził Kurski.

Krytykując Morawieckiego Kurski zarzucił mu działanie wbrew "strategii partii, która zaatakowana unika triumfalizmu, walczy o przeżycie, wspiera represjonowanych kolegów i w mozole buduje alternatywę dla Polaków".

Dodał też, że decyzje byłego premiera w sprawach polityki klimatycznej czy relacji z Unią Europejską nie miały formalnej zgody partii.

Sikorski ironizuje: Broniłbym Kury

Z kolei Radosław Sikorski, szef MSZ i wicepremier, zamieścił ironiczny wpis, w którym stwierdził dwuznacznie, że "broniłby Kury".

"Nie chcę ingerować w wewnętrzne sprawy opozycji, ale gdybym kiedykolwiek był w PiS, to bym Kury bronił. Wszak słynie z wierności standardom etycznym, wiarygodności i pobożności" - napisał Radosław Sikorski.