"Apeluję do władz TVP, by wycofała się z pomysłu debaty" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM politolog, prof. Antoni Dudek, twierdząc, że pomysł, by w dyskusji w telewizji publicznej uczestniczyło tylko dwóch kandydatów można nawet w skrajnym przypadku uznać za podstawę do unieważnienia wyborów.
Dudek ocenia, że dla Karola Nawrockiego udział w debacie z Rafałem Trzaskowskim nie jest najkorzystniejszym rozwiązaniem. Politolog nie sądzi, by kandydat popierany przez PiS przyjechał do Końskich, gdzie miałoby odbyć się wydarzenie.
Co więcej, profesor podkreśla, że sama koncepcja debaty dwóch kandydatów przed I turą jest bardzo kontrowersyjna.
W telewizji prywatnej, która ma prawo zapraszać kogo chce, nie byłoby problemu. Ale tu mówimy o telewizji publicznej, która ma określone zadanie prezentowania wszystkich kandydatów. W tym względzie popieram stanowisko Szymona Hołowni - mówił gość, odnosząc się do słów marszałka Sejmu, który ostro skrytykował pomysł debaty.
Już pojawiają się takie głosy, że taka debata zaburzałaby proces wyborczy, co mogłoby stanowić podstawę do unieważnienia wyborów. To bardzo radykalne podejście, ale trzeba je brać pod uwagę - stwierdził Dudek.
Co więc jeżeli Nawrocki nie przyjedzie do Końskich? Mam bezpłatną radę dla Sławomira Mentzena. Powinien tam pojechać, zapukać i spróbować dołączyć do Rafała Trzaskowskiego w debacie. Szymon Hołownia oczywiście też - mówi Dudek.


