"Nie rozumiem skróconego tygodnia pracy" - przyznała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM była wicepremier Jadwiga Emilewicz. "Jesteśmy bardzo szybkim europejskim kotem, zwinnym, ale nie tłustym" - mówiła obrazowo, odnosząc się do kondycji polskiej gospodarki.
Jesteśmy ciągle państwem na dorobku. Dorabiamy się szybko, PKB rośnie i ciągle jesteśmy przykładem w Europie - mówiła w RMF FM była wicepremier Jadwiga Emilewicz. Jak oceniła, "chyba nas nie stać" na to, by jak bogate społeczeństwa pozwolić sobie na wprowadzenie 4 dni pracy i 3 dni odpoczynku.
Jadwiga Emilewicz zauważyła też, że Polska nie konkuruje już z innymi krajami w oparciu o tanią siłę roboczą. Jak dodała, przedsiębiorcy mogą jej szukać np. w Indiach.
Trzeba bardzo szybko wymyślić nowy silnik gospodarczy, bo jedziemy na oparach - sugerowała.
Była posłanka Prawa i Sprawiedliwości była też pytana o plany dotyczące likwidacji bezpłatnych staży.
Stażyści mogą powiedzieć, że to jest wyzysk, ale to jest jednak krótki czas. Staż jest inwestycją pracodawcy w tego, kto przychodzi - tłumaczyła Jadwiga Emilewicz. Uważam, że powinna być zostawiona dowolność - dodała dopytywana, czy pracodawcy powinni obowiązkowo płacić stażystom.
Jadwiga Emilewicz była też pytana, czy obecna koalicja rządząca dotrwa jej zdaniem do końca kadencji.
2 lata do wyborów to jest epoka lodowcowa. Spadające sondaże partii na pewno skłaniają je do tego, żeby się różnić w koalicji, niż zbliżać - oceniła. Dodała jednak, że obecna koalicja dotrwa do wyborów w 2027 r.
To będzie taki samochód, który już nie ma lusterek bocznych. Nie wiem, czy dach ma, czy odleciał. Koło tylne - kapeć - opisywała obrazowo. Taki rozklekotany samochód jakoś dojedzie do mety i tam się rozsypie - przewidywała była wicepremier.
Jeśli nie chcesz, aby umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF FM, subskrybuj nasz kanał na YouTube.


