Urząd do spraw Cudzoziemców zapowiada kontrole w ośrodkach dla uchodźców, jeśli cudzoziemcy przedstawią konkretne zarzuty dotyczące warunków bytowych w tych placówkach.

NAJBLIŻSZA PRZYSZŁOŚĆ

Ponad 150 osób staracjących się o status uchodźcy w Polsce, które wczoraj zostały zatrzymane na granicy z Niemcami trafi do ośrodka w podwarszawskim Dębaku. Tam - jak się dowiedziałem - będą mieli czas na wypoczynek, wyspanie się i jutro, bądź pojutrze chcą się z nimi spotkań przedstawiciele Urzędu do spraw Cudzoziemców. Na to spotkanie mają być zaproszone organizacje zajmujące się przestrzeganiem praw człowieka, a także kilku tłumaczy. Urzędnicy chcą, by cudzoziemcy konkretnie poinformowali co im się nie podoba w polskich ośrodkach. To wszystko ma być spisane. Dopiero na tej odstawie UdsC zdecyduje, czy przeprowadzić kontrole placówek, w których przebywają osoby starające się o status uchodżcy w naszym kraju.

KONTROLE DOPIERO SIĘ ZAKOŃCZYŁY

Ewa Piechota z UdsC poinformowała mnie, że w listopadzie zakończyły kontrole ośrodków dla uchodźców, prowadzone przez Urząd. Kontrolowana była też między innymi placówka w Radomiu - to z niej w większości pochodzą Czeczeni, którzy próbowali wczoraj wyjechać z Polski. "Ten ośrodek orzymał ocenę dobrą" - mówiła Piechota. Zaznaczyła, że ośrodki, to nie czterogwiazdkowe hotele, a raczej internaty, w których cudzoziemcy mają przebywać czasowo. Zapewniała jednak, że władze starają się, by zagwarantować najlepsze z możliwych warunki dla przebywających tam osób.

BYŁY JUŻ SYGNAŁY NIEZADOWOLENIA

Część osób, które próbowały wczoraj wyjechać z Polski, przed miesiącem niezapowiedzianie przyszła do Urzędu do spraw Cudzoziemców. Sygnalizowali, że w ośrodkach dzieje się źle. Nie przedstawili jednak żadnych konkretnych zarzutów. Ewa Piechota twierdzi, że poproszono ich o pismo w tej sprawie. Takie pismo nie zostało złożone, nie kontaktowali się też więcej z Urzędem. Wczoraj zostali zawróceni z niemieckiej granicy.