Polscy siatkarze odnieśli drugie zwycięstwo w gdańskim turnieju Ligi Narodów. W sobotni wieczór Biało-Czerwoni pokonali Holandię 3:0 (25:19, 25:23, 25:22).

Było to dziewiąte zwycięstwo polskiej drużyny w tegorocznej edycji rozgrywek. We wcześniejszych meczach w Gdańsku Polska przegrała 2:3 z Iranem oraz pokonała 3:0 Chiny.

Po pokonaniu bez straty seta Chińczyków podopieczni Nikoli Grbicia awansowali na pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów, w sobotę powrócili na prowadzenie.

Polacy już wcześniej zapewnili sobie udział w turnieju finałowym w Bolonii (21-24 lipca), do którego awansuje osiem najlepszych drużyn fazy grupowej.

W niedzielę o 20 na zakończenie turnieju w Trójmieście reprezentanci Polski zagrają ze Słowenią. W innych sobotnich meczach w Gdańsku Chiny wygrały z Bułgarią 3:1, a Iran 3:0 z Serbią.

W konfrontacji z "Oranje" trener Nikola Grbić zdecydował się wystawić w podstawowym składzie trzeciego, po Bartoszu Kurku i Łukaszu Kaczmarku, atakującego, czyli Karola Butryna. W porównaniu z meczem z Chinami na rozegranie wrócił Marcin Janusz, na środek Mateusz Bieniek, a na libero Paweł Zatorski.

W pierwszej partii wyrównana walka trwała do stanu 16:16. Wtedy na zagrywce pojawił się przyjmujący Aleksander Śliwka, skutecznie w bloku oraz w ataku poczynał sobie Karol Kłos i gospodarze wyszli na prowadzenie 21:16. Biało-czerwoni utrzymali bezpieczną przewagę, a ich triumf w tym secie przypieczętował drugi środkowy Mateusz Bieniek.

W drugiej odsłonie Polacy uzyskiwali znaczącą przewagę, a następnie ją tracili. Wygrywali 10:6, a za chwilę było 10:9, objęli prowadzenie 15:11, aby remisować 17:17. Przy stanie 22:18 także nie mogli złamać oporu rywali. Holendrzy zdobyli bowiem trzy punkty z rzędu, jednak końcówka tej partii należała do biało-czerwonych. A zakończył ją skutecznych atakiem Butryn.

Historia powtórzyła się w trzecim secie. Gospodarze wygrywali 12:8, ale po asie serwisowym Nimira Abdel-Azisa był remis 12:12. Ta partia okazała się jednak popisem Kamila Semeniuka, który zdobył w niej osiem punktów. A po jego asie serwisowym zrobiło się 22:17 dla biało-czerwonych. Co prawda Holendrzy zniwelowali straty do stanu 22:20, ale skuteczna gra Kłosa oraz Bieńka, który wykonał ostatni atak, dała zwycięstwo Polakom 25:22.

Polska - Holandia 3:0 (25:19, 25:23, 25:22)

Polska: Marcin Janusz, Karol Kłos, Karol Butryn, Aleksander Śliwka, Mateusz Bieniek, Bartosz Bednorz, Paweł Zatorski (libero) oraz Jan Firlej, Tomasz Fornal, Bartosz Kurek, Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek.

Holandia: Wessel Keemink, Fabian Plak, Maarten van Garderen, Bennie Junior Tuinstra, Nimir Abdel-Azis, Twan Wiltenburg, Robbert Andringa (libero) oraz Thijs ter Horst, Michael Parkinson, Freek de Weijer, Jorna Gijs, Luuc van der Ent.