Do czasu kiedy Michał Probierz będzie selekcjonerem, postanowiłem zrezygnować z gry w reprezentacji Polski - ogłosił w niedzielny wieczór Robert Lewandowski. Cztery dni później Probierza nie ma już w kadrze, a sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. "Lewy" bardzo krótko odniósł się do dymisji selekcjonera.
- Robert Lewandowski ogłosił rezygnację z gry w reprezentacji Polski podczas kadencji Michała Probierza.
- Michał Probierz nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski.
- Lewandowski krótko skomentował dymisję Probierza, mówiąc, że ma teraz inne rzeczy na głowie.
- Reprezentacja Polski obecnie nie ma selekcjonera.
Kibice reprezentacji Polski w końcu nie mogą narzekać na nudę. Biało-Czerwoni nie mają selekcjonera, Robert Lewandowski stracił opaskę kapitańską, a droga Biało-Czerwonych na mundial się wydłużyła.
Zaczęło się od wygranej Polski z Mołdawią w pożegnalnym meczu Kamila Grosickiego. Na spotkaniu w Chorzowie niespodziewanie pojawił się Lewandowski, mimo że wcześniej zrezygnował z udziału w czerwcowym zgrupowaniu.
W niedzielę wieczorem Probierz wystrzelił jak z armaty, nagle ogłaszając pozbawienie "Lewego" opaski kapitańskiej i mianując nowym kapitanem Piotra Zielińskiego.
Na odpowiedź gwiazdy Barcelony nie trzeba było długo czekać. Lewandowski ogłosił, że dopóki selekcjonerem jest Probierz, nie będzie grał w meczach kadry.
Po drodze Biało-Czerwoni przegrali jeszcze z Finlandią w eliminacjach mistrzostw świata, a w czwartek rano gruchnęła wieść o dymisji Probierza, który zrezygnował z dalszej pracy.
Co na to Lewandowski? "Mam teraz inne rzeczy na głowie" - powiedział w drodze do sądu w Warszawie, cytowany na platformie X przez Kacpra Sosnowskiego ze Sport.pl.