Skuter kierowany przez Krzysztofa Hołowczyca wjechał w tył auta stojącego w korku na jednej z ulic w Olsztynie. Kierowcy rajdowemu nie stało się jednak nic poważnego.

Do wypadku doszło na zatłoczonej ul. Pstrowskiego. Stało tam kilka aut. Jadące przed skuterem auto pana Krzysztofa H. zdołało szybko zmienić pas ruchu i nie uderzyć w nie, a kierowca skutera yamaha niestety wjechał w tył jednego z nich - poinformował oficer prasowy olsztyńskiej policji Krzysztof Wasyńczuk.

Hołowczyc nie doznał żadnych większych obrażeń. Skończyło się na złamaniu palca u nogi - napisał kierowca na swoim profilu na Facebooku. Będzie jednak musiał zapłacić 220 złotych mandatu. Policja ukarała go także 6 punktami karnymi.