Widziałem plac pod budowę stadionu, bardzo podobał mi się też Rynek. O złych rzeczach nie będę mówił, bo jestem dyplomatą - stwierdził sekretarz generalny UEFA David Taylor, który wizytował Wrocław. Stolica Dolnego Śląska była ostatnia na liście polskich miast walczących o organizację Euro 2012, które po kolei odwiedzali delegaci z piłkarskiej centrali.

Pierwszym punktem wizyty były prezentacje multimedialne, które mają zobrazować, jak miasto wyglądać będzie w 2012 roku. Niestety wizualizacje mocno różnią się od rzeczywistości, z którą delegaci zdążyli się zetknąć. Przedstawiciele UEFA zobaczyli m.in. ciasne lotnisko, cuchnący dworzec i błotne pole, na którym ma powstać stadion. Wizytację zakończyli w jednej z najstarszych i najdroższych restauracji w mieście.

Przedstawiciele UEFA wszędzie sprawdzali stan postępów przy modernizacji lotnisk i dworców kolejowych, a także przygotowania do budowy stadionów. Mniej od centrum miasta delegatom podobał się przejazd samochodem z Poznania do Wrocławia drogą krajową nr 5. To było ciekawe doświadczenie – zrobiliśmy to zresztą specjalnie. Macie w Polsce kilka pięknych miast, ale niełatwo jest podróżować między nimi samochodami - powiedział reporterce RMF FM David Taylor.

Delegacja wróciła już do Warszawy… samolotem.