Polska przegrała w Łodzi z Hiszpanią 68:90 w meczu grupy F mistrzostw Europy koszykarzy. Tym samym biało-czerwoni pożegnali się z mistrzowskim turniejem, zajmując w grupie F piąte miejsce. Podopieczni Mulego Katzurina odnieśli w turnieju dwa zwycięstwa (nad Bułgarią i Litwą) oraz doznali czterech porażek (z Turcją, Serbią, Słowenią i Hiszpanią).

Już po pierwszych dwóch kwartach meczu Polska przegrywała z Hiszpanią 26:42. Biało-czerwoni fatalnie prezentowali się w ataku. Brakowało im skutecznego rozegrania, mieli mnóstwo nieprzygotowanych rzutów i nieprzemyślanych akcji. Do tego dodać należy dziurawą jak sito obronę.

Na parkiecie widać było, że Hiszpanie tworzą drużynę, która od lat gra ze sobą na wysokim poziomie. Znają się na wylot, mają ograne schematy. Polakom z kolei brakowało zgrania, różnorodności. Nie wywierali presji na rywalach, ani raz nie byli w stanie poważnie im zagrozić. Większość z biało-czerwonych zdawała się grać dla siebie, a nie dla zespołu.

Marcin Gortat zapowiadał przed turniejem walkę nawet o medal, tymczasem rywalizację kończymy poza pierwszą ósemką. Oznacza to nie tylko pożegnanie z EuroBasketem, ale również z przyszłorocznymi mistrzostwami świata.