​Kamila Lićwinko wynikiem 1,96 m w skoku wzwyż zdobyła w Portland brązowy medal 16. halowych lekkoatletycznych mistrzostw świata. Z takim samym rezultatem zwyciężyła 18-letnia Amerykanka Vashti Cunningham, a srebro przypadło Hiszpance Ruth Beitii. Srebro zdobyła natomiast sztafeta kobiet 4x400 metrów. Polacy zakończyli udział w zawodach z trzema krążkami.

​Kamila Lićwinko wynikiem 1,96 m w skoku wzwyż zdobyła w Portland brązowy medal 16. halowych lekkoatletycznych mistrzostw świata. Z takim samym rezultatem zwyciężyła 18-letnia Amerykanka Vashti Cunningham, a srebro przypadło Hiszpance Ruth Beitii. Srebro zdobyła natomiast sztafeta kobiet 4x400 metrów. Polacy zakończyli udział w zawodach z trzema krążkami.
Kamila Lićwinko //STEVE DIPAOLA /PAP/EPA

To nie był łatwy konkurs dla Lićwinko. Trenująca ze swoim mężem Michałem zawodniczka przyjechała do USA bronić tytułu, ale zrzutkę zaliczyła już na pierwszej wysokości 1,84. Później gładko poszło na 1,89, a w drugich próbach przeskoczyła 1,93 i 1,96.

To właśnie ta wysokość była decydująca, bo 1,96 udało się uzyskać tylko czterem lekkoatletkom. Lićwinko była trzecia - za bezbłędną dotychczas Cunningham i Hiszpanką Ruth Beitią. Tuż za podium na tym etapie znajdowała się Litwinka Airine Palsyte, która 1,96 pokonała dopiero w ostatnim podejściu. Żadnej z zawodniczek nie udało się pokonać poprzeczki na wysokości 1,99. O miejscach na podium zadecydowały wcześniejsze zrzutki.

Trzy medale Polaków

W ostatnim dniu zawodów srebrny medal zdobyła też polska sztafeta 4x400 metrów w składzie: Ewelina Ptak, Małgorzata Hołub, Magdalena Gorzkowska i Justyna Święty. Biało-czerwone uzyskały czas 3.31,15. Wygrały Amerykanki - 3.26,38.

Sztafetę rozpoczęła Ewelina Ptak, która jeszcze niedawno specjalizowała się na 100 i 200 m. Bardzo przytomnie zachowała się przy upadku będącej przed nią Jamajki. Nie wpadła na nią, uratowała się także przed wywrotką. Na drugiej zmianie pobiegła Małgorzata Hołub. Szybko doszła do Nigeryjek i Rumunek. Najmniej doświadczona Magdalena Gorzkowska oddała Justynie Święty pałeczkę na drugim miejscu. Piąta zawodniczka tych mistrzostw w biegu indywidualnym dotarła też na metę jako druga za Amerykankami.

Polscy sportowcy zakończyli udział w zawodach z trzema krążkami. Wcześniej na najniższym stopniu podium stanął tyczkarz Piotr Lisek. Uzyskał 5,75 m i przegrał tylko z rekordzistą globu Francuzem Renaud Lavillenie i Amerykaninem Samem Kendricksem. Szósty był Robert Sobera (AZS AWG Wrocław) - 5,65.

(MRod)