Włoski narciarz alpejski Matteo Franzoso zmarł w wyniku poważnego urazu głowy, którego doznał podczas treningu w Chile. To już druga śmiertelna tragedia wśród reprezentantów Włoch w ciągu niespełna roku.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę na trasie w La Parva w Chile. Poinformowała o nim Włoska Federacja Sportów Zimowych. 25-letni Matteo Franzoso, członek włoskiej kadry narodowej, podczas zjazdu przebił się przez dwie linie zabezpieczeń i uderzył w kolejne ogrodzenie. Pomimo natychmiastowej pomocy medycznej i przewiezienia do szpitala w Santiago, sportowca nie udało się uratować.
Matteo Franzoso miał na swoim koncie starty w 17 zawodach Pucharu Świata - 11 w supergigancie oraz 6 w zjeździe. Jego najlepszym wynikiem było 28. miejsce w supergigancie w Cortina d’Ampezzo w styczniu 2023 roku. W Chile trenował razem z czołowymi włoskimi narciarzami, takimi jak Dominik Paris, Christof Innerhofer oraz Mattia Casse.
To już drugi przypadek śmiertelny wśród włoskich narciarzy alpejskich w ciągu niespełna roku. W październiku ubiegłego roku w wypadku zginęła Matilde Lorenzi. Obie tragedie wstrząsnęły środowiskiem sportów zimowych we Włoszech i na świecie.


