"Mecz z Danią to ważny pojedynek dla promocji naszej dyscypliny, to też nasz ostatni sprawdzian w hali w Krakowie"- mówi w RMF FM Sławomir Szmal, bramkarz reprezentacji piłkarzy ręcznych. Szczypiorniści w sobotę zagrają w Krakowie towarzysko z Duńczykami. Z kolei w piątek poznają grupowych rywali przyszłorocznych Mistrzostw Europy.

Maciej Jermakow: To dobry przeciwnik aby przetestować swoją grę, bo te mecze towarzyskie będą chyba takim poligonem doświadczalnym?

Sławomir Szmal: Dla nas każde spotkanie przed Mistrzostwami Europy jest spotkaniem w którym musimy ćwiczyć różne warianty. Szansę dostaną zawodnicy, którzy są w reprezentacji, ale nie zawsze pełnili kluczowe role. Jesteśmy przed dużym turniejem i tak naprawdę nie wiadomo jak będzie wyglądał zespół na mistrzostwa. Dlatego to naprawdę ważny mecz dla nas. 

SPRAWDŹ, JAK WYGRAĆ BILETY NA MECZ POLSKA-DANIA!

Fakt, że nie braliście udziału w eliminacjach do tego turnieju to duże utrudnienie?

Nie, to chyba nie ma żadnego wpływu. Przygotowywać do turnieju i tak zaczniemy się dopiero w grudniu na pierwszym zgrupowaniu. A mecz z Danią to ważny pojedynek dla promocji naszej dyscypliny, to też nasz ostatni sprawdzian w hali w Krakowie.

Miejsce rozgrywania meczu ma duże znaczenie. Ważne jest, aby dobrze poznać halę w Krakowie?

Cześć z nas grała już na takich dużych obiektach. A boisko wszędzie jest podobne, nie ma znaczenia jak wielka jest hala. Różnicę przede wszystkim robi publiczność, jeśli obiekt jest wypełniony po brzegi i widać te tłumy to na niektórych robi to wrażenie.

Przed losowaniem rozpatrujecie różne warianty? Zastanawiacie się na kogo traficie, czy to raczej nie ma większego znaczenia?

Oczywiście, że ma. Po tym losowaniu będziemy mogli się zastanawiać, albo nawet przygotowywać pod konkretnego przeciwnika. Teraz każdy sport, a przynajmniej piłka ręczna, działa w ten sposób, że i taktykę i grę w obronie przygotowujemy pod konkretnego rywala.

Nie możecie się doczekać przyszłorocznego święta szczypiorniaka?

Tak. Widać, że to napięcie staje się coraz większe. Zainteresowanie mediów też się zwiększa, chcemy promować naszą dyscyplinę więc to ważne, że rozgrywamy tak duży turniej w Polsce. To pierwsze takie wydarzenie dla szczypiorniaka w naszym kraju.

Czujecie, że po styczniowym sukcesie na mundialu "ręczna" rośnie w siłę pod względem zainteresowania kibiców?

Tak. Widzimy to za każdym razem po powrocie z takiej imprezy. Sukces oczywiście przysparza nam fanów. Teraz wiemy, że czeka nas bardzo trudny turniej, mistrzostwa Europy są wymagające, jeszcze nigdy nie zdobyliśmy na nich medalu. Fajnie byłoby to zrobić w Polsce.

(ug)