Robert Lewandowski ma w tym sezonie większe szanse na zdobycie Złotej Piłki niż kiedykolwiek: może mu w tym pomóc nietypowy sezon i fakt, że Euro 2020 przeniesiono na rok kolejny - taką opinię dziennikarzy "Bilda" przytacza Onet. Zaznaczając równocześnie, że kluczowy jest dorobek polskiego napastnika.

Jak zauważa portal w artykule, w latach parzystych duże szanse na zdobycie Złotej Piłki ma zazwyczaj piłkarz, który sporo ugrał na mistrzostwach świata lub Europy. W tym roku jednak takiej imprezy nie będzie: trwać właśnie powinno wprawdzie Euro 2020, ale z powodu pandemii koronawirusa impreza przełożona została na rok 2021.

Co więcej - jak podkreśla Onet - napastnik Bayernu Monachium jest w niesamowitej formie, ma najlepszy dorobek bramkowy w Europie. "Już wygrał klasyfikację strzelców Bundesligi, Pucharu Niemiec i prowadzi w takim samym zestawieniu, jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, która ma zostać dokończona w sierpniu" - podkreśla Onet.

Jako największych rywali portal wskazuje Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo, którzy od 2008 roku dominują w prestiżowym plebiscycie: tylko raz, w 2018 roku, trofeum powędrowało do piłkarza spoza tego duetu. Odebrał je wówczas Luka Modrić, a jego sukces - jak podkreśla Onet - był ściśle związany z wywalczeniem przez Chorwatów wicemistrzostwa świata na boiskach w Rosji.

Trener Bayernu Monachium o Złotej Piłce dla Lewandowskiego: "Spełnił chyba wszystkie możliwe warunki"

W sobotę o wyróżnieniu Roberta Lewandowskiego trofeum dla najlepszego piłkarza roku mówił również - po zwycięstwie Bayernu nad Bayerem Leverkusen w finale Pucharu Niemiec, w którym Polak strzelił dwie bramki - trener monachijskiej ekipy Hansi Flick.

"A czemu nie? On w tym roku imponował niesamowitą formą, spełnił chyba wszystkie możliwe warunki, by w końcu zostać uznanym za najlepszego. Bardzo mu tego życzę" - zaznaczył i dodał: "Spójrzmy na liczby. W Bundeslidze strzelił 34 gole, a w całym sezonie łącznie 51. Chyba warto pomyśleć, żeby w końcu docenić też piłkarza z niemieckiej ekstraklasy".